Studnisko: Śmierć gimnazjalistki w jaskini: Winni opikunowie?
Ponadto prokurator przedstawił im zarzuty popełnienia przestępstwa narażenia uczestników wyprawy do jaskini, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania u pięciorga uczniów lekkich obrażeń ciała.
- Jednym z dowodów w śledztwie jest opinia biegłego sądowego ds. taternictwa jaskiniowego, wydana po przeprowadzonej wizji lokalnej - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okregowej w Częstochowie.
Studnisko: Śmierć gimnazjalistki w jaskini
2 czerwca tego roku trzech instruktorów weszło wraz z siedmioma gimnazjalistami ze Świekatowa pod Grudziądzem do Jaskini Studnisko. Doszło tam do tragicznego wypadku. Głaz przygniótł 16-letnią dziewczynę. Obrażenia okazały się niestety śmiertelne. Pozostałych sześciu uczniów trafiło do szpitala z lekkimi obrażeniami.
W śledztwie zebrano obszerny materiał dowodowy - zeznania świadków, m.in. uczniów biorących udział w wyprawie do jaskini, nauczycieli, osoby prowadzące akcję ratunkowy, przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia zabezpieczono dokumentację dotyczącą organizacji wycieczki szkolnej.
Studnisko: Śmierć gimnazjalistki. Jaskinia była wyłączona z eksploracji
Prokurator zarzuca organizatorom wyprawy, że wprowadzili do jaskini 7-osobową grupę gimnazjalistów w okresie wyłączenia Jaskini Studnisko z eksploracji. Ponadto podejrzani nie mieli uprawnień do prowadzenia taternictwa jaskiniowego i uprawnień do opieki nad osobami małoletnimi. Niezachowanie przez podejrzanych wymaganych reguł ostrożności, spowodowało obsunięcie się kamieni w korytarzu zawaliskowym, prowadzącym na dno jaskini, które przygniotły nastolatkę.
Z opinii biegłego sądowego ds. taternictwa jaskiniowego wynika, że Jaskinia Studnisko jest jaskinią bardzo niebezpieczną, do której wycieczki szkolne nie powinny być wprowadzane. Według biegłego prawdopodobną przyczyną osunięcia się kamieni było naruszenie stabilności zawaliska przez któregoś z uczestników wyprawy, gdyż w jaskiniach krasowych na ogół do obsunięć nie dochodzi samoistnie.
Przesłuchani w charakterze podejrzanych mężczyźni nie przyznali się do zarzucanych im przestępstw i odmówili złożenia wyjaśnień.Grozi im do 5 lat więzienia.
Tragedia rozpoczęła dyskusję, czy jaskinie powinno się zamykać, albo przynajmniej ograniczyć do niej dostęp.
- Kiedy ludzie dzwonią do biur podróży, to interesuje ich tylko cena, nikt nie pyta o kwalifikacje przewodników, Dlatego często ludzi do jaskiń wprowadzają mało doświadczeni ludzie - powiedział nam Damian Molenda, speleolog i ratownik górski.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?