O serii podpaleń pisaliśmy już na naszych łamach. Od ponad miesiąca nieuchwytny piroman terroryzował niewielką wieś w gminie Pawonków. Seria pożarów rozpoczęła się 9 maja. Spłonął wtedy stojący na uboczu opuszczony budynek mieszkalny. W kolejnych dniach łupem podpalacza stały się stodoły i magazyny - wszystkie puste i stojące na peryferiach miejscowości. Dopiero przedostatni pożar, który miał miejsce w sobotę 7 czerwca spowodował spore straty. Ogień pochłonął siano, słomę i maszyny warte 40 tys. zł. Ostatniego podpalenia dokonano w Boże Ciało. Tuż po godz. 15.00 zauważono ogień w stodole przy ul. Ptakowej w Pawonkowie. Właściciele oszacowali straty na 20 tys. zł.
- Policjanci przez cały czas prowadzili intensywne śledztwo - mówi nadkom. Andrzej Jegerczyk, rzecznik prasowy lublinieckiej komendy policji. - Ostatecznie na podstawie posiadanego materiału dowodowego oraz szeregu typowań zatrzymano 34-letniego mieszkańca Kośmider. Podczas przesłuchania przyznał się do wszystkich ośmiu podpaleń, do których doszło w ostatnich tygodniach.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy mężczyzna był strażakiem. Po podpaleniach brał aktywny udział w akcji gaśniczej. Sąd Rejonowy w Lublińcu przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował w stosunku do podejrzanego 3-miesięczny areszt. Podpalaczowi grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?