Do tej pory druhowie z Błądzimia jeździli do akcji samochodem, którego zakupili w 2016 roku. Auto zapewne jeszcze długo by posłużyło. - Według nowych przepisów samochód nie przeszedłby badań technicznych – mówi Tomasz Gliniecki.
Samochód został więc wycofany z podziału bojowego. Ale jego miejsce zajęło pachnące nowością Volvo. - To średni samochód ratowniczo – gaśniczy z napędem 4x4, czyi idealnym na nasze tereny. Ma sporo nowoczesnych rozwiązań, jak choćby wyciągarkę czy działko wodno – pianowe – wylicza Tomasz Gliniecki.
Auto kosztowało ponad 1,2 mln zł. - Uratowało nam istnienie jednostki – mówi Tomasz Gliniecki. - Gdybyśmy nie mieli samochodu, zostalibyśmy wykluczeni z podziału bojowego i Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego – dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?