Start PGE Ekstraligi później? Żużlowe władze nie dopuszczają do siebie takiego scenariusza, ale szyki mogą pokrzyżować pogoda i pandemia

eWinner 1. Liga Żużlowa (z udziałem PGG ROW Rybnik) ruszy 3 kwietnia, a 2. Liga Żużlowa 17 kwietnia. Taką decyzję ogłosiła Główna Komisja Sportu Żużlowego. Także zarząd PGE Ekstraligi nie zamierza opóźniać startu ligi. Rozgrywki, w których województwo śląskie reprezentuje Eltrox Włókniarz Częstochowa, także mają wystartować 3 kwietnia.

Tyle, że na razie to tylko teoria. Trzecia fala epidemii być może będzie przyczyną do rewizji tych planów. W środowisku żużlowym przeważa pogląd, że liga powinna ruszyć z udziałem publiczności. Trudno się temu dziwić, bo frekwencja na meczach żużlowych należy do najwyższych w Polsce, a wpływy z biletów są znaczną częścią klubowych budżetów.

Władze żużlowe tłumaczą jednak, że kluby miały świadomość sytuacji epidemiologicznej i powinny finansowa poradzić sobie nawet z jazdą bez publiczności. Kluby PGE Ekstraligi powinny sobie z tym poradzić, ale gorzej może wyglądać sytuacja w niższych ligach i w mniejszych ośrodkach.

PGE Ekstraliga jest zdeterminowana, aby ruszyć z rozgrywkami w terminie, mimo pandemii. Problemem może się jednak okazać pogoda. Prognozy nie są optymistyczne, bo w najbliższych dniach ma być chłodniej, a możliwe są nawet opady śniegu. Tymczasem w wielu miastach tory są w złym stanie. Kluby nie przewidziały skali roztopów i zawczasu nie odgarnęły śniegu, co do dzisiaj powoduje, że tory są wilgotne i nie nadają się do jazdy.

W naszym regionie nie ma z tym problemów, bo żużlowcy już trenowali i w Częstochowie, i w Rybniku, ale nawet tam sytuacja jest na tyle trudna, że odwołano pierwsze sparingi.

W ubiegłym roku liga ruszyła w czerwcu, a drużyny nie miały za sobą sparingów, ale była to sytuacja wyjątkowa, a zawodnicy potrzebują minimum dwóch tygodni jazd, aby dobrze wejść w sezon. Start PGE Ekstraligi 3 kwietnia jest więc wątpliwy.