Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa Marka N.: Sąd utrzymał wyrok

Janusz Strzelczyk
Sąd Okręgowy w Częstochowie utrzymał dzisiaj wyrok Sądu Rejonowego w Myszkowie skazujący Marka N. na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Wyrok jest prawomocny. Marek N. złożył apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Myszkowie. O Marku N. zrobiło się głośno, gdy w październiku łódzka prokuratura oskarżyła go o znęcanie się nad 19 podopiecznymi placówki opiekuńczej w Zgierzu i narażenia pięciu z nich na niebezpieczeństwo utraty życia. Sąd w Łodzi oresztował Marka N. na trzy miesiące.

Marka N. nie było wczoraj w częstochowskim sądzie. Napisał oświadczenie, dlaczego nie przyjechał (mógłby zostać dowieziony z łódzkiego aresztu gdyby chciał) : "Proszę nie transportowac mnie na rozprawę 19 grudnia, ponieważ ja nie wiem o co chodzi. Czekam na ubezwłasnowolnienie, bo złożyłem wniosek do sądu i wyznaczyłem opiekuna prawnego, bo tak nic nie powiem. Powiem, że sąd chce mnie zamordować albo zabić. Na to czekam. "
Sąd Okregowy stwierdził, że argumenty obrony Mark N. nie zasługują na uwzględnienie. Ustalenia Sądu Rejonowego nie budzą wątpliwości.
- Istnieją przesłanki do odwieszenia wyroku Marka N. mówi prokurator Aleksander Zając z Prokuratury Okręgowej w Myszkowie, która oskarżała Marka N.
Wyrok sądu w Myszkowie dotyczył prowadzonego przez Marka N. Domu dla Ludzi Bezdomnych, Starych i Samotnych w Białej Wielkiej, koło Lelowa,w powiecie myszkowskim.
Mark N. miał kilka takich placówek, m.in. w Olsztynie, pod Częstochową, Białej Wielkiej w gminie Lelów, Moskorzewie w dawnym woj. częstochowskim, w Działach Czarnowskich na Mazowszu, w Zgierzu. Placówki były oficjalnie prowadzone przez Fundację Braci św. Brata Alberta, której Marek N. jest prezesem.
Sąd w Myszkowie w lipcu br. skazał go za wyłudzenie ponad 2800 zł od jednego z pensjonariuszy o ograniczonej świadomości, któremu obiecano rehabilitację, ale jej nie przeprowadzono. Ponadto nie zastosował się do wyroku sądu z 2006 r. zakazującego zajmowania stanowiska kierowniczego w placówkach pielęgnacyjno-opiekuńczych przez 5 lat i uniemożliwiał przeprowadzenie urzędowej kontroli placówek.
Mężczyzna przedstawiający się jako ksiądz starokatolicki pochodzi z Mazowsza. Skończył szkołę specjalną i zawodówkę. Jego fundacja nie ma nic wspólnego ze znaną Fundacją św. Brata Alberta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto