Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmiertelne zderzenie

Irena Bazan
Samochody zostały zupełnie zniszczone. Fot. Irena Bazan
Samochody zostały zupełnie zniszczone. Fot. Irena Bazan
Dziecko i trzy osoby dorosłe zginęły na miejscu, a pięć osób w stanie bardzo ciężkim trafiło do szpitala po wypadku, do jakiego doszło wczoraj przed południem w miejscowości Pietrzaki koło Częstochowy.

Dziecko i trzy osoby dorosłe zginęły na miejscu, a pięć osób w stanie bardzo ciężkim trafiło do szpitala po wypadku, do jakiego doszło wczoraj przed południem w miejscowości Pietrzaki koło Częstochowy. Policja nie ustaliła jeszcze przyczyn tragedii, z pewnością mogły się do niej przyczynić złe warunki na drodze. Do zderzenia dwóch samochodów osobowych doszło bowiem na mokrej z powodu deszczu nawierzchni jezdni.

Zmiażdżone samochody

Wypadek wydarzył się tuż przed godziną 10 na drodze Opole?Częstochowa. Jadący od strony Opola volkswagen polo tuż za Herbami uderzył w jadącego z przeciwnego kierunku fiata sienę. W pierwszym aucie podróżowały cztery dorosłe osoby oraz 10-letni chłopiec, w drugim samochodzie oprócz kierowcy jechało trzech pasażerów. Troje dorosłych i dziecko z volkswagena zginęło. Wszyscy podróżujący sieną oraz jedna osoba z polo, która przeżyła wypadek przewiezieni zostali do częstochowskich szpitali. Siła uderzenia była tak duża, że oba samochody zostały dosłownie zmiażdżone - polo miało kompletnie zgnieciony przód i lewy bok, którym uderzył w fiata. W przypadku drugiego auta jedynie po tyle można było rozpoznać jego markę. Na miejsce wezwano strażaków, którzy musieli odciąć cały dach polo, aby można było wydostać ciała ofiar wypadku.

Zawinił kierowca volkswagena?

- Wszystko wskazuje na to, że to kierowca volkswagena przyczynił się do wypadku - powiedział nam obecny na miejscu zdarzenia prokurator Zbigniew Chromik z Prokuratury Rejonowej w Lublińcu. - Ten samochód bowiem znalazł się na przeciwnym pasie jazdy. Dlaczego tak się stało, na razie nie wiemy. Z zeznać świadków wiemy, że w chwili tragedii jezdnia była mokra, być może właśnie to przyczyniło się do wypadku.

Zgromadzeni liczni gapie zgodnie twierdzili, że na drodze Opole - Częstochowa do podobnych zdarzeń, także na prostym odcinku drogi, jak w tym przypadku, dochodzi często. Ludzie uważają, że do tych tragedii przyczynia się po pierwsze zbyt szybka jazda kierowców, a po drugie tragiczny stan drogi.

- Tutaj jeździ się jak po muldach - twierdzi mieszkający w Pietrzakach Czesław Sobczyk. - Droga jest cała w koleinach, a ruch na tej drodze jest bardzo duży. Jakieś sto metrów od tego miejsca kilka lat temu też zdarzył się podobny wypadek, też zginęli ludzie. Do tego dochodzi zbyt duża prędkość. Tutaj wszyscy jeżdżą ile się da, a przecież to jest wieś. Powinni wprowadzić w tym miejscu jakieś ograniczenie prędkości. Trudno w tym miejscu spokojnie przejść z jednej strony jezdni na drugą.

nadkomisarz Andrzej Jegerczyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu:

W tej chwili nie wiemy, co było przyczyną wypadku. Z naszych ustaleń wynika, że w zdarzeniu nie uczestniczyło więcej pojazdów, a więc nie potwierdziły się informacje przekazywane przez okolicznych mieszkańców, że do zderzenia doszło, gdy volkswagen chciał wyprzedzać trzeci samochód. Nie wiemy jeszcze, co się stało, że na prostym i dość szerokim odcinku drogi doszło do tej tragedii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto