Gołoledź dała się we znaki mieszkańcom powiatu malborskiego
Z prognoz pogody wynikało, że czwartek (4 stycznia) to może być trudny dzień na drogach po tym, jak spadnie marznący deszcz, czego skutkiem będzie gołoledź. Wiele osób zdążyło już tego doświadczyć od wczesnych godzin porannych. Dostaliśmy sygnał od mieszkanki Malborka, która zwraca uwagę zwłaszcza na trudną sytuację dla pieszych.
- Pewnie dzisiaj wielu mieszkańców Malborka pyta, co się dzieje z naszą służbą drogową. Dzisiaj żadna droga nie jest posypana, pada marznący deszcz. Ja wiem, że ludzie, którzy poruszają się na piechotę, to chyba jest gorszy sort, bo żaden chodnik nie jest posypany. Idąc do pracy ponad 45 minut, gdy normalnie idę 13 minut, nie widziałam nikogo że służb. A gdzie jest sztab kryzysowy? Czy oni coś robią? Jak zwykle zima zaskoczyła drogowców – piesze do nas mieszkanka Malborka.
CZYTAJ TEŻ: Zima w Malborku nikogo nie zaskoczy? Włodarze zapewniają, że służby są gotowe
Trzeba przypomnieć, że w mieście nie ma jednego zarządcy dróg i chodników. Za aleję Rodła, Wojska Polskiego, Armii Krajowej, 500-lecia i Głowackiego odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad; za Sikorskiego i de Gaulle'a – Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku; a za pozostałe (nie licząc terenów Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej) – miasto Malbork, które umowę na utrzymanie dróg i chodników podpisało z Zakładem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Natomiast z chodnikami sprawa jest bardziej złożona, bo w tym przypadku za odśnieżenie czy posypanie ciągu przylegającego do prywatnej posesji odpowiada jej właściciel.
Jeżeli chodzi o miejskie drogi i chodniki, w ZGKiM usłyszeliśmy, że od rana w czwartek służby intensywnie pracują.
Już od godz. 5 cały czas działamy. Na drogach pracują 4 piaskarki, na chodnikach mamy 5 ciągników z rozrzutnikami, a w niektórych miejscach, jak schody na bulwar czy ul. Derdowskiego, prace wykonywane są ręcznie. Można powiedzieć, że jest to rodzaj klęski żywiołowej. Rzuciliśmy wszystkie siły i naprawdę od rana robimy, co w naszej mocy, by usunąć skutki gołoledzi – zapewnia Andrzej Wrona, prezes ZGKiM w Malborku.
Niebezpiecznie na drogach. Samochody stawały w poprzek
Do południa malborska policja otrzymała trzy zgłoszenia związane z trudną sytuacją na drogach. Kierowcy zgłaszali uwagi co do stanu drogi powiatowej między Lisewem Malborskim a Dąbrową, gdzie na oblodzonej jezdni samochody stawały w poprzek. Po godz. 9 także w gminie Lichnowy, bo w miejscowości Lichnówki II doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych; na szczęście, nikomu nic się nie stało. Po godz. 11 do komendy wpłynęło zgłoszenie o kolejnym zdarzeniu spowodowanym trudnymi warunkami drogowymi. Na ul. Szerokiej w Malborku w poprzek jezdni stanęła ciężarówka.
W najbliższych godzinach piesi i kierowcy nadal muszą być bardzo ostrożni, bo mogą wystąpić kolejne opady marznącego deszczu. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w swoim porannym komunikacie wydał dodatkowe ostrzeżenie.
- Na Pomorzu, Warmii, Mazurach, Podlasiu, północnym Mazowszu, północnej Lubelszczyźnie i miejscami na Kujawach występują i w kolejnych godzinach nadal są prognozowane słabe opady marznącego deszczu powodujące gołoledź. Takie opady powodują, że na drogach i chodnikach tworzy się warstwa lodu. Jest ślisko i niebezpiecznie – czytamy w komunikacie IMWG z czwartkowego poranka.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?