- Jest jakaś grupa i będziemy pracować – mówi Drabik. – Po twarzach rozpoznaję, że są to chłopcy, którzy już w ubiegłym roku trenowali w szkółce.
- Skończył się więc czas lenistwa Sławomira Drabika? Na zawody będziesz musiał jeździć ze swoimi podopiecznymi?
- Oczywiście. Dzisiaj też mamy trening i będę obserwował co ci chłopcy potrafią. Trzeba też zadbać, aby ta ekipa miała na czym trenować. Bo słyszę, że z tym jest problem. Zobaczymy jak ta nasza młodzież poradzi sobie w Tarnowie. Też się tam wybieram.
- Twój syn Maks aż pali się do kręcenia kółek.
- Już kiedyś mówiłem, że gdybym go rano zostawił, to by cały dzień śmigał.
- Wszyscy uważają, że 14-letni Maks to talent porównywalny do ciebie?
- Spokojnie, spokojnie. Nie jestem szalonym rodzicem i jeszcze nie zwariowałem. On się dopiero uczy żużla. Hans Nielsen powiedział kiedyś na koniec kariery, że on o tym sporcie każdego dnia czegoś się dowiadywał. I całej wiedzy o speedwayu i tak nie posiadł.
- Funkcja, menedżer do spraw sportowych brzmi dumnie…
- Tak jak menedżer do spraw whiskey. He, he…
Rozmawiał: Andrzej Zaguła.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?