Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląska policja o zbrodni w Borowcach: "Winę za przestępstwo może ponieść tylko sprawca"

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Policja wydała oświadczenie w sprawie zabójstwa w Borowcach

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Policja wydała oświadczenie w sprawie zabójstwa w Borowcach Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE BR
Komenda Wojewódzka Policji wydała oświadczenie w sprawie potrójnego zabójstwa w Borowcach pod Częstochową. Komenda w oświadczeniu dementuje informacje, które miały się pojawić w mediach o tym, że policja wcześniej interweniowała w domu w związku z rodzinnymi awanturami. Policja potwierdza również nasze wcześniejsze doniesienia, że ofiary złożyły zawiadomienie o groźbach karalnych ze strony sprawcy, ale w zawiadomieniu nie było informacji, że poszukiwany Jacek Jaworek może mieć broń. - Obarczanie winą organy ścigania za zaistniałą tragedię jest daleko idącym nadużyciem i niejako oddalaniem odpowiedzialności za popełnioną zbrodnię od osoby podejrzanej o to przestępstwo - oświadcza śląska policja.

Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach wydała oświadczenie w związku z medialnymi doniesieniami dotyczącymi potrójnego zabójstwa w miejscowości Borowce w powiecie częstochowskim. Poszukiwany w sprawie jest 52-letni Jacek Jaworek, za którym wysłano list gończy.

Treść oświadczenia Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach

"W związku z nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się w mediach, które mają na celu obarczenie winą za tragedię w Borowcach organy ścigania, stanowczo zaprzeczamy, że rodzina nie otrzymała wsparcia, ze strony Policji. W naszym przeświadczeniu informacje tego typu są ukierunkowane tylko i wyłącznie na wzbudzanie sensacji i podsycania złych emocji. Nikt z otoczenia podejrzanego nie powiadomił Policji, że mężczyzna może posiadać broń. Fakt ten ujrzał światło dzienne niestety dopiero po zdarzeniu..." - czytamy w oświadczeniu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Jak dodaje policja: "Policjanci nigdy nie interweniowali u rodziny w Borowcach w związku z awanturami domowymi, jak błędnie podaje jeden z dzienników, rzekomo cytując oficera prasowego miejscowej komendy. Owszem, policjanci w marcu br. zostali wezwani na interwencję, ale zgłoszenie dotyczyło problemów z użytkowaniem wspólnie zajmowanego lokalu, których tłem były kwestie majątkowe związane z podziałem własności. Stróże prawa pouczyli domowników, że tę sytuację mogą rozwiązać na drodze cywilnoprawnej. Podczas interwencji nie stwierdzono żadnych okoliczności świadczących o przemocy w rodzinie bądź stanowiących zagrożenie dla ich życia i zdrowia."

Z oświadczenia wynika więc, że sprawy majątkowe zgodnie z wcześniejszymi informacjami prokuratury mogły być motywem zbrodni.

"Kolejne spotkanie z mundurowymi miało miejsce 7 lipca, gdy dzielnicowi pojawili się w domu 52-latka w celu wykonania czynności dotyczących innej, niezależnej sprawy. Wizyta mundurowych okazała się okazją dla małżeństwa, aby porozmawiać z policjantami o problemach majątkowo-rodzinnych i rozwiązaniu problemu wspólnego zamieszkiwania z 52-letnim lokatorem. Od dzielnicowych uzyskali w tej kwestii niezbędne informacje. Wówczas małżeństwo również nie zgłaszało stróżom prawa problemów z przemocą, agresją lub zagrożeniem z jego strony." - czytamy dalej w oświadczeniu.

Jak dodaje Komenda Wojewódzka Policji, "tego samego dnia wieczorem 44-latkowie pojawili się na komisariacie w celu złożenia zawiadomienia o groźbie i wyzwiskach, które tego samego dnia, w czasie kłótni wypowiedział 52-latek. Policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie i podjęli wszystkie niezbędne czynności w sposób, w jak działają w każdym tego typu przypadku. Z przekazanych śledczym informacji nie wynikało, że w tej sprawie istnieją jakieś szczególne okoliczności, jak na przykład posiadanie broni przez mężczyznę, które uzasadniałyby podjęcie działań takich, jak w przypadku bezpośredniego, realnego zagrożenia dla życia i zdrowia. Sytuacja, która nastąpiła później, nie była do przewidzenia, biorąc pod uwagę przekazane policjantom informacje."

- Warto wspomnieć, że tylko w powiecie częstochowskim mundurowi rocznie przyjmują kilkaset zawiadomień o groźbach. Mundurowi obsługują kilka tysięcy interwencji domowych, z których większość dotyczy sporów i konfliktów rodzinnych. Częstochowscy śledczy prowadzą również kilkaset spraw związanych z przemocą w rodzinie. W tym przypadku obarczanie winą organy ścigania za zaistniałą tragedię jest daleko idącym nadużyciem i niejako oddalaniem odpowiedzialności za popełnioną zbrodnię od osoby podejrzanej o to przestępstwo - kończy Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.

Policja wyznaczyła 20 tysięcy zł nagrody

Do tragedii doszło 10 lipca w miejscowości Borowce k. Częstochowy. W domu jednorodzinnym znaleziono ciała małżeństwa oraz ich 17-letniego syna. Ofiary zostały zastrzelone. Ustalenia śledczych wskazują, że sprawcą zbrodni jest Jacek Jaworek. Tuż po zabójstwie mężczyzna uciekł, a prokuratura wystawiła za nim list gończy.

Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach wyznaczył w piątek nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych za informacje, które pomogą zatrzymać Jacka Jaworka lub odnaleźć jego ciało (nie wykluczone, że mężczyzna nie żyje). Jeśli ktoś posiada informacje na jego temat, proszony jest o pilny kontakt z Wydziałem Kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach pod numerem telefonu 798 031 306, Komendą Miejską Policji w Częstochowie pod numerem telefonu 47 858 12 55 lub numerem alarmowym 112.

W chwili zdarzenia Jacek Jaworek ubrany był w granatową koszulkę z jasnym napisem na przedniej części, granatowe spodnie jeansowe oraz szarą bluzę dresową. Po zdarzeniu poszukiwany mężczyzna mógł się przebrać.

Na prawej łopatce ma widoczną przez koszulkę narośl o rozmiarze 5-7 centymetrów. Uwaga! Poszukiwany może posiadać broń palną! Może próbować ucieczki! Może zachowywać się agresywnie!

Gwarantujemy anonimowość. Jednocześnie przypominamy, że ukrywanie lub pomoc w ukryciu osoby poszukiwanej jest przestępstwem i grozi za to kara pozbawienia wolności do 5 lat.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto