Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skra Częstochowa. Prezes Szymczyk: Powinniśmy być w pierwszej ósemce

Bartłomiej Romanek
W piątek, dzień przed inauguracyjnym spotkaniem z Ruchem Zdzieszowice, w klubowej kawiarence odbyła się konferencja prasowa, podczas której do dyspozycji mediów byli prezes klubu, Artur Szymczyk i drugi trener pierwszego zespołu, Paweł Ściebura.

Już w sobotę kibiców na Loretańskiej czekają pierwsze emocje w ligowym wydaniu. O godzinie 19:00w blasku jupiterów podopieczni trenera Jakuba Dziółki podejmą Ruch Zdzieszowice. Częstochowianie przed własną publicznością zainaugurują tym samym sezon w nowej, zreorganizowanej trzeciej lidze, która z wielu względów zapowiada się niezwykle interesująco.

- Projekt związany z nową trzecią ligą jest na pewno ciekawy, bo przyjdzie nam rywalizować z drużynami, których dotąd nie znaliśmy. To zespoły z zachodniej części naszego kraju. Zapowiada się bardzo ciekawa, a jednocześnie pełna niespodzianek rywalizacja - mówi o nowych rozgrywkach prezes klubu, Artur Szymczyk. - Zespół nie przeszedł rewolucji kadrowej, a nowi zawodnicy, którzy trafili do naszej drużyny są na pewno wzmocnieniem. Celem jest utrzymanie, ale moim zdaniem powinniśmy walczyć o miejsce w pierwszej ósemce.
Piłkarze Skry do sobotniego pojedynku przystąpią opromienieni wygraną we Wrocławiu, gdzie w pierwszej kolejce trzecioligowych zmagań przyszło im rywalizować z rezerwami Śląska Wrocław. Skra triumfowała 2:0, a na listę strzelców wpisali się Damian Nowak i jeden z nowych nabytków, Bartosz Włodarczyk. Gra Skrzaków w inauguracyjnym spotkaniu jednak nie zachwyciła.

- Wynik we Wrocławiu jest bardzo satysfakcjonujący, ale sam sposób i styl gry we naszym odczuciu pozostawia jeszcze trochę do życzenia. Będziemy nad tym pracować. Wiadomo, że mamy kilku nowych zawodników, których trzeba było wkomponować w zespół. Dołączyli do nas dość późno. Mam tu na myśli Mariusza Holika i Kamila Witkowskiego, którzy we Wrocławiu zaprezentowali się jednak nieźle. Z biegiem czasu będzie to wyglądało coraz lepiej - podkreśla drugi trener, Paweł Ściebura.

Przy Oporowskiej we Wrocławiu zaprezentowała się cała czwórka nowych piłkarzy, którzy zasilili szeregi naszej ekipy. Od pierwszej minuty w składzie oglądaliśmy Mariusza Holika i Kamila Witkowskiego, a po przerwie wiele ożywienia do gry wnieśli Hubert Tylec i Bartosz Włodarczyk.

- Kamil i Mariusz przebywali z nami już od początku okresu przygotowawczego. Znali naszą wizję gry i dlatego zaczęli mecz w wyjściowym składzie. Hubert i Bartek odbyli z nami tylko 2-3 jednostki treningowe i stad tylko ich obecność w końcowych fragmentach tego spotkania. Jesteśmy z ich postawy bardzo zadowoleni, zresztą Bartek z roli zmiennika wywiązał się bardzo dobrze, bo był autorem bramki na 2:0 - wspomina Ściebura.

Ekipa ze Zdzieszowic, która w sobotni wieczór gościć będzie na Stolzle Stadion jest doskonale znana kibicom pod Jasną Górą. Stąd też o jakimkolwiek zaskoczeniu nie powinno być mowy.

- Ruch preferuje grę opartą na dużej fizyczności i agresywnym podejściu do rywala. Kluczową postacią w zespole jest Dawid Czapliński. Kilku zawodników z Ruchu jednak ubyło, mam tu na myśli przede wszystkim Mateusza Marca, który w ofensywie był ważnym ogniwem tego zespołu. Znamy dobrze naszego rywala i będziemy do niego dobrze przygotowani - zapewnił Paweł Ściebura.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto