W poprzedniej kolejce Skra sprawiła niespodziankę i wygrała w Bielsku-Białej z Podbeskidziem 1:0. Zagłębie na Stadionie Ludowym również 1:0 pokonało GKS Tychy. Do sobotniego meczu częstochowianie przystępowali z 7 punktami na koncie, a zespół z Sosnowca miał ich 10.
Do przerwy bez bramek
W Zagłębiu zabrakło dwóch piłkarzy, którzy z powodu urazów po starciach z rywalami nie dokończyli meczu z GKS-em Tychy - Dominika Jończego i Maksymiliana Rozwandowicza.
Goście w 11. minucie zatrudnili Jakuba Bursztyna, gdy z dystansu strzelił Sebastian Bonecki. Dwie minuty później Vedran Dalić po rzucie rożnym główkował w poprzeczkę.
W 28. minucie odgryzła się Skra. Damian Hilbrycht strzelał z 10 metrów, a Michał Gliwa uratował Zagłębie. W 38. minucie z dystansu uderzył Patryk Bryła, a Burtszyn był na posterunku.
Czerwona kartka dla Zagłębia i karny dla Skry
Druga połowa zaczęła się źle dla Zagłębia. Oleksij Bykow sfaulował wybiegającego na czystą pozycję Filipa Kozłowskiego i dostał czerwoną kartkę.
To nie był koniec nieszczęść sosnowiczan. Sebastian Bonecki zablokował ręką uderzenie Adama Olejnika. Sytuacja była stykowa, bo na linii pola karnego. Po analizie VAR sędzia podyktował rzut karny, który w 73. minucie wykorzystał Adam Mesjasz.
Skra chciała zadać drugi cios. Gliwa bronił strzały Boneckiego i Olejnika. Zagłębie w końcówce próbowało jeszcze wyrwać punkt, ale bezskutecznie.
OPINIE TRENERÓW
Artur Skowronek (Zagłębie):
Dobrze weszliśmy w mecz, mieliśmy dużą kontrolę, ale brakowało konkretów w ostatniej fazie. Potem Skra doszła trochę bardziej do głosu, ale wybroniliśmy te kontrataki. W przerwie powiedzieliśmy sobie co chcemy zmienić, ale ta czerwona kartka skomplikowała nasze plany i jeszcze ten karny, który został zinterpretowany tak, a nie inaczej. Przy tak dobrze zorganizowanej Skrze było nam ciężko o okazje. Trzeci mecz w tak krótkim odstępie czasowym i prawie cała połowa w osłabieniu sprawiły, że brakowało dynamiki. Zmiany były szansą, drużyna walczyła i próbowała, ale nie udało się. Teraz mamy dłuższy mikrocykl, musimy szybko to przetrawić i walczyć u siebie.
Mocno analizujemy przeciwnika i wiedzieliśmy, jak będzie wyglądała ta ogólna struktura gry. Skra niczym nas nie zaskoczyła, ale niestety wygrała dzisiaj mecz.
Nie ma zadyszki. Po prostu przegraliśmy mecz i tyle. Wszyscy patrzą zero-jedynkowo, ale wyglądaliśmy dzisiaj dobrze, operowaliśmy piłką, piłkarze byli mobilni. Skra dobrze broni i traci mało bramek i dzisiaj to potwierdziła.
Jakub Dziółka (Skra):
Gratuluję zawodnikom, w ciągu tego tygodnia zdobyliśmy sześć punktów i to nie z byle jakimi rywalami. Pierwsza połowa nie była najlepsza, mieliśmy straty własne, które napędzały Zagłębie. Po przerwie odmieniliśmy obraz gry, graliśmy bardziej indywidualnie, po jednej z takiej akcji wywalczyliśmy rzut karny. Ostatnie pięć minut było nerwowe, ale ogólnie mecz na duży plus. Jestem bardzo zadowolony. (źródło: zaglebie.sosnowiec.pl)
Skra Częstochowa - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Adam Mesjasz (73-karny)
Skra: Jakub Bursztyn - Rafał Brusiło, Szymon Szymański, Adam Mesjasz, Beniamin Czajka, Kamil Lukoszek - Przemysław Sajdak (80. Piotr Pyrdoł), Szymon Michalski (46. Bartosz Baranowicz), Adam Olejnik, Damian Hilbrycht (62. Bartłomiej Babiarz) - Filip Kozłowski (63. Jakub Sangowski).
Zagłębie: Michał Gliwa - Filip Borowski (81. Tymoteusz Klupś), Vedran Dalić, Oleksij Bykow, Dawid Gojny - Patryk Bryła (74. Mateusz Ziółkowski), Michał Masłowski, Sebastian Bonecki, Szymon Pawłowski (54. Mateusz Bodzioch), Maksymilian Banaszewski (74. Wojciech Szumilas) - Szymon Sobczak (81. Marek Fabry).
Żółte kartki: Szymański, Hilbrycht - Masłowski, Bonecki
Czerwona kartka: Oleksij Bykow (49' Zagłębie)
Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin)
Widzów: 230
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
