Najpierw pobił kobietę, potem jego koledzy pobili policjantów
Policjanci z Siemianowic Śląskich zostali w nocy zawezwani do jednego z mieszkań przez kobietę, którą pobił partner. Pijany mężczyzna w wieku 43 lat na widok funkcjonariuszy był bardzo agresywny, wyzywał policjantów i nie reagował na polecenia. Pobita partnerka sprawcy zawezwano karetkę pogotowia ratunkowego celem udzielenia jej niezbędnej pomocy medycznej.
Do wydarzeń włączyło się dwóch znajomych agresora w wieku 38 i 36 lat. Pierwszy z nich początkowo sam próbował wejść do karetki pogotowia i celowo przeszkadzał w podejmowanych czynnościach. Po jakimś czasie zawołał drugiego, młodszego od siebie kolegę. Wspólnie zaatakowali oni policjantów zadając im ciosy w różne części ciała. Funkcjonariusze zastosowali wobec dwójki napastników środki przymusu bezpośredniego. Razem z wcześniej zatrzymanym sprawcą pobicia kobiety zostali zatrzymani i spędzili noc w areszcie policyjnym. Po zebraniu materiału dowodowego trójkę mężczyzn doprowadzono do prokuratury, gdzie przedstawiono im zarzuty.
Za atak na policjantów nawet 10 lat więzienia
38 i 36-latek poniosą odpowiedzialność karną za czynną napaść na policjantów i razem z 43-latkiem dodatkowo za zmuszanie mundurowych do odstąpienia od wykonywanych czynności służbowych i ich znieważanie. Najstarszy z mężczyzn usłyszał także zarzut za pobicie swojej partnerki i kierowanie wobec niej gróźb karalnych - informuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Siemianowicach Śląskich.
Wszyscy trzej zatrzymani są mieszkańcami Siemianowic Śląskich. Najstarszy z nich działał w tak zwanej recydywie, w związku z czym grozi mu surowsza kara. Ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej i kontaktowania się z nią. Cała trójka ma teraz obowiązek stawiennictwa na dozór policyjny. Za czynną napaść na policjantów grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?