Seryjne zderzenia na trasie

Osiem samochodów zarówno osobowych, jak i ciężarowych uczestniczyło w karambolu na trasie DK-1 w Kościelcu. Do zdarzenia doszło rano, około godziny 8, gdy nad regionem utrzymywała się gęsta mgła znacznie utrudniająca widoczność. Przez trzy godziny nitka trasy w stronę Katowic była zamknięta.

– Na zdarzenie to złożyły się w sumie trzy kolizje i jeden wypadek – informuje nadkom. Joanna Lazar, rzecznik prasowy częstochowskiej policji. – Wszystko zaczęło się od tego, że kierowca dostawczego citroena nie zachował dostatecznej ostrożności i jechał za szybko we mgle. Jego samochód uderzył w tył ciężarowego iveco. Kolejne zderzenia to wynik tego właśnie wypadku.

Kierowcy nadjeżdżających samochodów przy złej widoczności w ostatniej chwili zauważając wypadek próbowali uniknąć zderzenia. Prowadzący peugeota usiłował ominąć pechowe miejsce. Auto nie zdążyło jednak wykonać tego manewru. Samochód uderzył w poprzedzające go bmw. Oba auta wylądowały w rowie, bmw dodatkowo uderzyło w drzewo. Kolejnymi uczestnikami karambolu byli kierowcy mana i volkswagena. Ten pierwszy nie ustąpił pierwszeństwa volskwagenowi i zderzył się z nim. W chwilę później doszło do zderzenia renaulta z fiatem uno.

– Zdarzenie wyglądało poważnie, na szczęście ofiar nie było dużo – mówi nadkom. Lazar. – Ranny został jedynie pasażer citroena. W pozostałych przypadkach skończyło się na uszkodzeniach samochodów.

Na czas uprzątnięcia wszystkich ośmiu zniszczonych aut policja wprowadziła objazd przez Mykanów. Normalny ruch na trasie został przywrócony około 11. Było to najpoważniejsze zdarzenia na drogach spowodowane przez gęstą mgłę, ale nie jedyne. Także przed południem doszło w Rudnikach do zderzenia nissana z renualtem laguną. Kierowcy zauważyli się we mgle zbyt późno i nie zdążyli w porę wyhamować. Na szczęście nie było ofiar.