MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Saran dopiął swego

(gaza)
Michał Saran jeszcze niedawno zdobywał punkty do częstochowskiego Sportowca.
Michał Saran jeszcze niedawno zdobywał punkty do częstochowskiego Sportowca.
Michał Saran, wychowanek Iskry, w przyszłym sezonie będzie grał w koszykarskiej ekstraklasie. Awansował do niej, nie jako zawodnik częstochowskiego klubu, lecz jako czołowa postać Górnika Wałbrzych, do którego trafił w ...

Michał Saran, wychowanek Iskry, w przyszłym sezonie będzie grał w koszykarskiej ekstraklasie. Awansował do niej, nie jako zawodnik częstochowskiego klubu, lecz jako czołowa postać Górnika Wałbrzych, do którego trafił w trakcie kończącego się sezonu.

– Musiałem na coś się zdecydować. Dlatego z wielkim bólem, ale jednak pożegnałem mój dotychczasowy klub spod Jasnej Góry, z którym cały czas jestem jednak związany sentymentalnie. Zostawiłem tu wielu przyjaciół, partnerów z boiska – przyznaje Saran.

Górnik Wałbrzych powrócił do koszykarskiej elity po dwunastu latach. A konia z rzędem temu, kto jeszcze niedawno przypuszczałby, że może się tak stać.

– Po dwóch pierwszych półfinałowych spotkaniach rozegranych na własnym parkiecie play-off przegrywaliśmy ze Sportino Inowrocław 0:2. Wszyscy byli załamani, bo wydawało się, że do Inowrocławia jedziemy na egzekucję. Działacze tamtejszego klubu już się szykowali do fety, zamawiali lokale na świętowanie sukcesu, ale my sprawiliśmy im niezłego psikusa. Trzeci pojedynek wygraliśmy jednym punktem. W czwartym też byliśmy górą. A w piątym, już we własnej hali tym razem nie daliśmy sobie wydrzeć wygranej – opowiada czołowy strzelec Górnika.

W finałowym starciu w Wałbrzychu Sarana dopingowali: były kolega z boiska Piotr Trepka i trener Sportowca (Iskry) Arkadiusz Urbańczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto