- Jak wszystkie samorządy przez dłuższy czas będziemy odczuwać skutki epidemii. Od początku mieliśmy m.in. problemy z wpływami z takich działań, jak komunikacja publiczna czy zawieszona na jakiś czas strefa płatnego postoju. Ograniczenie wpływów mocno odczuwamy od kwietnia, kiedy zaczęły przychodzić znacznie niższe wpływy z podatku PIT, a także niższe wpływy z tytułu opłat lokalnych – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy UM w Częstochowie, który dodaje, że także instytucje kultury i obiekty sportowe nie generowały w ostatnim czasie żadnych dochodów.
Służby finansowe miasta szacują, że Częstochowa straci w wyniku epidemii nawet 100 milionów zł, chociaż ta kwota może się zmienić w zależności od tego, jak szybko zregeneruje się gospodarka.
Miejski Szpital Zespolony także finansowo odczuje epidemię koronawirusa. - Szpital z roku na rok powiększa swoją stratę, bo kontrakt z NFZ jest niedoszacowany, m.in. ze względu na wzrost płac pracowników służby zdrowia. Dlatego miasto poza kosztem zakupu sprzętu czy remontami musi wydawać dużo większe środki. W ubiegłym roku miasto dołożyło 5 milionów zł, w tym jest to kwota 7 milionów zł. Dlatego obawiamy się o przyszłość szpitala. Ze służbą zdrowia jest jak z edukacją, do której także co roku musimy dokładać – dodaje Włodzimierz Tutaj.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?