To był ostatni mecz ligowy obu drużyn w 2004 roku. Złomrex Włókniarz zakończył sezon na trzecim miejscu, a torunianie znaleźli się tuż za podium. Jeszcze po pierwszej kolejce wydawało się, że będzie odwrotnie. Pierwszy mecz pomiędzy tymi drużynami w Częstochowie, wygrali bowiem gości 49:41, ale kolejne dwa zakończyły się zwycięstwami Włókniarza w Toruniu (49:41 i 50:40).
Faworytem ostatniego meczu byli częstochowianie, którzy po słabym początku ligi, wyraźnie się obudzili i pewnie stanęli na podium. Co ciekawe był to drugi z rzędu pojedynek częstochowsko-toruński na pożegnanie Ekstraligi, rok wcześniej stawką był złoty medal. Także wtedy lepsi byli częstochowianie.
Obydwie drużyny nie były w stanie powtórzyć wyniku z 2003 roku z powodu zmian w regulaminie. Jazda z tylko jednym obcokrajowcem spowodowała, że Włókniarz musiał pożegnać się z Andreasem Jonssonem, a Apator z Tonym Rickardssonem.
Na dodatek ostatni mecz sezonu trzeba było przełożyć z powodu opadów deszczu i Apator w Częstochowie wystąpił bez swojego asa Jasona Crumpa. Mimo to torunianie przegrali tylko 37:53. Liderem gości był junior Karol Ząbik, który zdobył 11 punktów, wygrywając swoje trzy ostatnie biegi. 10 punktów wywalczył Piotr Protasiewicz.
Dla gospodarzy 14 punktów zdobył Ryan Sullivan, a Rune Holta dorzucił 10 punktów i trzy bonusy.
Mecz zapisał się w pamięci również słynną wędrówką Grzegorza Walaska, który niezadowolony z wykluczenia przez sędziego w jedny z biegów, pofatygował się na wieżyczkę sędziowską.
Zdjęcia dzięki uprzejmości portalu RETRO SPEEDWAY
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?