Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Retro Speedway: W 2003 roku Włókniarz na oczach 30 tysięcy pokonał Apator Toruń i został mistrzem Polski

BR
Retro Speedway/Ireneusz Romanek
30 tysięcy kibiców na trybunach. Z jednej strony Jason Crump i Tony Rickardsson, z drugiej Andreas Jonsson, Rune Holta i Ryan Sullivan. W takich okolicznościach Włókniarz Częstochowa zapewnił sobie 21 września 2003 roku czwarty tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Zobaczcie, jak na zdjęciach udostępnionych dzięki Retro Speedway wyglądał ten finałowy mecz.

21 września 2003 roku - to jedna z najważniejszych dat w historii Włókniarza Częstochowa. Tego dnia zawodnicy Andrzeja Jurczyńskiego zapewnili sobie czwarty mistrzowski tytuł. Zrobili to na oczach nadkompletu kibiców w stylu, w wielkim stylu w starciu z niezwykle wymagającym rywalem.

Prawdopodobnie tego dnia pobito rekord frekwencji na stadionie przy ulicy Olsztyńskiej. Na starym obiekcie, który dopiero trzy lata później został zmodernizowany mogło pomieścić się 30 tysięcy widzów. Tyle miejsc oferowały ławki, ale ludzie wtedy siedzieli wszędzie na murkach odgradzających sektory, na schodach w przejściach. Bilety wyprzedano w błyskawicznym tempie.

Sam mecz nie rozczarował częstochowskich kibiców. Włókniarz pokonał Apator 49:41 i zapewnił sobie złoty medal. Spotkanie było kapitalnym, dramatycznym widowiskiem. Włókniarz po dwóch biegach prowadził już 10:2. Częstochowianie prezentowali się świetnie, prowadzili już 35:19, ale kolejne dwa biegi podwójnie wygrali goście. Po kolejnej wygranej Apatora przez biegami nominowanymi Włókniarza prowadził już tylko 4 punktami. Decydujący był 14. bieg Sebastian Ułamek i Andreas Jonsson wygrali go podwójnie i stadion oszalał!

Na trybunach wystrzeliły szampany, które w tłumie udało się przemycić kibicom. Hałas i wrzawa była niesamowita. Po latach jeden z bohaterów tego meczu, Sebastian Ułamek mówił, że motocykle żużlowe są bardzo głośne i publiczności w czasie biegu nie słychać, ale wtedy hałas z trybun był niesamowity.

Tradycyjnie spalono kamizelkę Mariana Maślanki, który doprowadził klub z drugiej ligi do mistrzostwa Polski. Czwartego i dotychczas ostatniego w historii Włókniarza.

Podczas meczu doszło również do starcia pseudokibiców na murawie stadionu. Sytuację jednak na szczęście szybko opanowano i po meczu mówiono głównie o wielkim widowisku sportowym.

Top Secret Włókniarz Częstochowa - Apator Adriana Toruń 49:41

Włókniarz: Ryan Sullivan 12 (2,3,3,1,3), Sebastian Ułamek 12 (2,3,2,2,3), Rune Holta 10 (2,3,3,2,0), Andreas Jonsson 8 (3,2,1,0,2), Grzegorz Walasek 6 (3,1,1,d,1), Zbigniew Czerwiński 1 (1,w,0), Adam Pietraszko 0 (-,-,0,-,0).

Apator: Tony Rickardsson 13 (3,2,1,3,3,1), Jason Crump 11 (1,1,2,3,2,2), Piotr Protasiewicz 9 (0,2,2,1,3,1), Adrian Miedziński 4 (0,0,1,3), Wiesław Jaguś 2 (0,0,-,-,2), Tomasz Bajerski 2 (1,1,-,-,0), Marcin Jaguś 0 (-,-,0,-,-), Robert Sawina 0 (0).

Zdjęcia dzięki uprzejmości: FanPage'owi RETRO SPEEDWAY

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto