Suma ta może też stanowić 1/4 deficytu budżetowego, który w tym roku wyniósł w Częstochowie blisko 65 mln złotych.
Wspomniane oszczędności w kwocie 16 mln zł wynikają z mniejszego niż planowano wcześniej wkładu własnego miasta w budowę węzła przy DK-1. Kwota inwestycji ma być mniejsza o ponad 100 mln zł.
Na co jednak zostaną przeznaczone środki, zaoszczędzone przez miasto na wyłonieniu z przetargu wykonawcy budowy dwupoziomowego skrzyżowania drogowego przy połączeniu DK-1 z al. Jana Pawała II, na razie nie wiadomo.
W magistracie unikają deklaracji, co zrobić z zaoszczędzoną pulą pieniędzy.
To nie jest tak, że pieniądze leżą na kupce, a my możemy je wydać tak, jak chcemy - tłumaczy rzecznik Urzędu Miasta w Częstochowie, Włodziemierz Tutaj. - Nad tym, co zrobimy w tej sytuacji zadecydują radni, którzy będą formułować budżet na kolejny rok.
- Jak już coś zaoszczędzili, to niech dalej inwestują w drogi. Roboty nie zabraknie - zachęca Adam Mirowski, mieszkaniec Częstochowy obserwujący efekty pracy drogowców przy placu Biegańskiego. Za 16 mln złotych przy drogich inwestycjach w nasze drogi nie udałoby się rewolucjonizować częstochowskich ulic. Za takie pieniądze można jednak doprowadzić już istniejące do odpowiedniego stanu.
- Gdyby ktoś dał mi taką kwotę i nakazał nowe prace bardzo bym się ucieszył - nie ukrywa Mariusz Sikora, dyrektor odpowiedzialnego za budowę węzła przy DK-1, Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu w Częstochowie, i dodaje. - Wynik przetargu,to nie jest jednak prezent. Proponuje skupić sie przede wszystkim na przedmiotowej inwestycji czyli budowie ogromnego węzła, który ułatwi nam komunikację.
Sikora zwraca uwagę, że próba rozdysponowania pieniędzy, które uda się zaoszczędzić jest nadgorliwością. - Trwa procedura. Jesteśmy w trakcie uzgodnień z wykonawcą. Wolę żeby te pieniądze były zamrożone na tę inwestycje by nic jej nie zakłóciło - mówi Sikora.
Wkład własny miasta na budowę bezkolizyjnego węzła drogowego łączącego DK-1 z miastem będzie pochodził z kredytu (pozostała część, 85% kosztów, to dotacja unijna). W przypadku mniejszej niż zakładano kwoty pożyczka może więc być mniejsza.
- Tak pewnie będzie - mówi anonimowo jeden z urzędników. - Trzeba pamiętać, że miasto ma wysoki deficyt i dodatkowe obciążanie w sytuacji, kiedy można wydać mniej, jest mało prawdopodobne.
Nagie ciała ozdobione dziełami sztuki - finał mistrzostw bodypaintingu
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?