Rekord pobity

Od rana do wieczora trwały w sobotę szachowe zmagania na placu przed centrum handlowym M-1. Uwagę zwracały gigantyczne szachy. Najwyższa figura - król mierzył 4,2 m. Oficjalnego pomiaru dokonał sam arcymistrz i mistrz Europy Bartłomiej Macieja, którego trzeba było na górę wywindować specjalnie w tym celu sprowadzoną zwyżką. Ale było warto - szachy okazały się wyższe od dotychczasowego rekordu Guinessa o 20 cm i teraz one zostaną wpisane do księgi rekordów.

Oprócz częstochowian obejrzeć je będą mogli także mieszkańcy 8 innych miast. Tych, w których znajdują się centra handlowe M-1, jako że to one są organizatorem turniejów szachowych i wszystkich towarzyszących im imprez. W turnieju szachowym udział wzięło 74 zawodników w wieku od lat 5 do ponad 60. Trzy pierwsze miejsca przypadły zawodnikom z Częstochowy. Pierwszą lokatę zdobył Marek Strączyński, drugą Jacek Flis, a trzecią Bartosz Koćwin.

Warto dodać, że najmłodszy uczestnik turnieju 5-letni Przemek Świech zajął 50. pozycję. Najlepsi zawodnicy zdobyli prawo do zmierzenia się z arcymistrzem w meczu symultanicznym. Zgodnie z przewidywaniami publiczności Bartłomiej Macieja nie dał im zbyt dużych szans. Grając z 21 szachistami wygrał 18 partii, a 3 zremisował. Remisy udało się wywalczyć Przemysławowi Bielawskiemu z Częstochowy, Michałowi Tworuszce z Katowic i młodziutkiemu gimnazjaliście z Częstochowy Piotrowi Myszkowskiemu. Symultana trwała 4,5 godzin.

- Impreza była ciekawa i pożyteczna - ocenia Jerzy Jończyk, wiceprezes Śląskiego Związku Szachowego w Katowicach. - Uczestniczyły w niej rodziny z dziećmi. Była to dobra promocja nie tylko organizatora, ale i gry w szachy.