Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Region: Chleb będzie coraz droższy

Małgorzata Moczulska
Więcej możemy wkrótce zapłacić za bochenek chleba ważący 0,6 kg
Więcej możemy wkrótce zapłacić za bochenek chleba ważący 0,6 kg Fot. Janusz Wójtowicz
W ciągu tygodnia ceny chleba w regionie wzrosną nawet o 30 procent. To o około 60 groszy więcej za bochenek. Niektórzy piekarze podnieśli ceny już w poniedziałek. Henryk Frąckowiak, właściciel sieci piekarń w Wałbrzychu, na razie podniósł cenę o 10 procent, ale zastrzega, że na tej podwyżce może się nie skończyć.

Helena Jarosz, właścicielka największej w Świdnicy piekarni Pasol, zrobiła podobnie. Tu jednak podwyżka była aż o 20 procent. - Dotyczy ona tylko sieci naszych piekarń. W marketach chleb zdrożeje od września - mówi Jarosz. I zastrzega, że wyższa cena i tak nie zrekompensuje piekarni podwyżki cen mąki. - Jeśli mąka nadal będzie drożała, za kilka tygodni czeka nas kolejna podwyżka cen pieczywa - dodaje.

W Jeleniej Górze część piekarzy już podniosła ceny (o 20-30 groszy), pozostali czekają. W Legnicy na razie podwyżki nie ma, ale i tu jest ona nieunikniona. - Już dzisiaj za standardowy bochenek, ważący 60 dag i kosztujący 2,20 zł, powinno się płacić 2,50-2,70 zł - wylicza Korneliusz Okoń, właściciel największej sieci piekarń w mieście.

Potwierdzają to inni piekarze. Mówią, że nie mają wyjścia. Cena mąki wzrosła o ponad połowę i nic nie wskazuje na to, że spadnie. Więcej płaci się też za cukier, margarynę czy paliwa.

Co gorsza, Tadeusz Jakubowski, dyrektor wrocławskiego biura Dolnośląskiej Izby Rolniczej, mówi, że warunki tegorocznych zbiorów zbóż są bardzo trudne. Na polach nadal stoi niezebrane, mokre i zielone zboże, a to, które trafia do punktów skupu, jest kiepskiej jakości. Dlatego piekarze są pewni, że do końca roku bochenek będzie kosztował co najmniej 3 zł.

Maria Targosz z Wałbrzycha nie wyobraża sobie kupowania chleba za ponad 3 zł. - Mam dwójkę dzieci, oboje z mężem zarabiamy niewiele. Na sam chleb będę musiała wydać miesięcznie około 150 zł. A gdzie coś do chleba? - pyta. I narzeka, że ona sama podwyżki pensji nie miała od kilku lat...

Chleb coraz droższy

Według piekarza z Głogowa, jeszcze w tym roku cena chleba może przekroczyć 3 zł.
Potwierdza to Halina Jarosz, właścicielka piekarni Pasol w Świdnicy. Jak wylicza, chleb składa się w nawet w 50 proc. z mąki. Podwyżka o 30 czy nawet 50 groszy na bochenku nie zrekompensuje więc piekarniom blisko 80-procentowej podwyżki cen mąki. - Jeśli ceny będą nadal iść w górę, to szybko przekroczymy granicę trzech złotych za bochenek - mówi.

Zbigniew Strzecha z piekarni przy ul. Wolności w Jeleniej Górze podniósł ceny o 20 groszy na bochenku już w poniedziałek. - Nie miałem wyjścia. W czwartek kupiłem mąkę po nowej cenie: 1,35 zł - wyjaśnia. Jak zapowiada, jeśli mąka nadal będzie drożeć, to on też będzie musiał podnosić ceny pieczywa.

Nieco inaczej postąpiła Teresa Mrugała, która sprzedaje pieczywo przy ul. Długiej w Jeleniej Górze. Zrobiła zapas mąki po starej cenie. Wystarczy do produkcji chleba przez 3 tygodnie. - Dzięki temu nie będziemy w tym czasie podnosić ceny. Cały czas śledzimy sytuację na rynku - wyjaśnia Mrugała.
Korneliusz Okoń, właściciel piekarni w Legnicy, również czeka z podwyżką.

- Już dzisiaj za bochenek ważący 60 dkg i kosztujący 2,20 zł powinno się płacić 2, 50-2,70 zł - wylicza. - Ale to nie takie proste, podnieść cenę. Wielkie markety tego nie robią, więc my, by nie stracić klientów, musimy być ostrożni z podwyżkami. Rozkłada się je raczej na etapy, by klient odczuł to jak najmniej dotkliwie. Staram się tak to podzielić, by część kosztów poniosła piekarnia, a część klient.

- Ludzie już od kilku dni przychodzą i pytają, ile będzie kosztował chleb po podwyżce. Załamują ręce, bo jeśli to będzie tylko 30 groszy na bochenku, to dla wielu jest to dużo - mówi Anna Jakubowska, właścicielka sklepu w Świdnicy.

Przytakuje jej Zdzisław Krzywonos, emeryt z Jeleniej Góry. - Wkrótce nie będzie mnie stać na chleb! - lamentuje. Jego zdaniem nie powinno być podwyżek cen chleba, podobnie jak innych artykułów spożywczych. - Dziś i tak wielu ludzi stać tylko na chleb z margaryną - dodaje.

Współpraca: ELG, ZYG, SEL, MJ

Winna pogoda
Ceny mąki idą w górę, bo w młynach brakuje zboża. Wszystkiemu winna kapryśna i niesprzyjająca rolnikom pogoda. Na polach nadal stoi mnóstwo niezebranego, mokrego i zielonego zboża, a to, które trafia do punktów skupu, jest kiepskiej jakości.
W dodatku fatalne zbiory zboża są w tym roku nie tylko w Polsce, ale też za naszą zachodnią granicą - we Francji i Niemczech, skąd kupujemy zboże.

65 proc. - o tyle droższa jest mąka, mająca decydujący wpływ na cenę chleba
Czy Twoja rodzina odczuje wzrost cen chleba? Ile dziś wydajesz miesięcznie na pieczywo? Czekamy na Wasze opinie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto