Red Bull Salzburg - Raków Częstochowa 2:2. Wicemistrz Polski bez porażki w Austrii
Raków podczas obozu w Kaprun grał z mocnymi rywalami i żadnego z tych spotkań nie przegrał. Podopieczni trenera Marka Papszuna pokonali Szachtara Donieck 2:1 i zremisowali z WSG Tirol 3:3. Przed wyruszeniem w powrotną drogę do kraju zmierzyli się z mistrzem Austrii, do którego sprzedał Kamila Piątkowskiego. Spotkanie składało się z trzech odsłon. Dwie pierwsze miały po 45 minut, a ostatnia 30, więc piłkarze zaliczyli dogrywkę i w sumie grali przez dwie godziny.
Reprezentanta Polski zabrakło w składzie Red Bulla, bo odpoczywa jeszcze po Euro 2020 i do nowej drużyny dołączy w poniedziałek, ale i tak regularnie grająca w europejskich pucharach drużyna z Salzburga była bardzo wymagającym przeciwnikiem dla częstochowian.
Mecz towarzyski zaczął się świetnie dla Rakowa, bowiem już w 4 minucie objął on prowadzenie po rzucie karnym Igora Sapały. Po pół godzinie gry świetnie grający do przerwy częstochowianie prowadzili już 2:0, gdy szybką kontrę sytuacyjnym strzałem z 16 m zakończył Sebastian Musiolik.
Kto wie jak potoczyłyby się losy tego spotkania, gdyby tuż po zmianie stron Marcin Cebula zdobył trzeciego gola. Po uderzeniu pomocnika Rakowa piłka trafiła jednak w słupek. W odpowiedzi Red Bull przeprowadził szybki atak. Po dośrodkowaniu z lewej strony Andrzej Niewulis próbując wybić piłkę trafił w słupek własnej bramki, a Karim Adeyemi z bliska dobił piłkę do siatki.
Drugi gol dla mistrza Austrii padł po akcji przeprowadzonej tą samą stroną boiska, co wyraźnie pokazuje, że po odejściu Piątkowskiego zdobywca Pucharu Polski ma problem na prawej obronie. Po płaskim dośrodkowaniu znów w polu karnym częstochowian powstało ogromne zamieszanie, w którym najsprytniejszy okazał się Kilian Ludewig doprowadzając do wyrównania.
Więcej bramek już nie padło, choć w dogrywce znakomitą okazję miał Adamu, którego strzał świetnie obronił Kacper Trelowski. W ostatnich 30 minutach spotkania na boisku pojawił się Tomas Petrasek wracający do gry po długiej kontuzji.
Mecz z Red Bull Salzburg był prawdziwym ukoronowaniem 10-dniowego zgrupowania Rakowa w Austrii. Dla częstochowian był to zarazem ostatni sprawdzian przed zaplanowanym na 17 lipca spotkaniem o Superpuchar Polski z Legią Warszawa.
Red Bull Salzburg - Raków Częstochowa 2:2 (2:2, 0:2)
Bramki 0:1 Igor Sapała (4-karny), 0:2 Sebastian Musiolik (30), 1:2 Karim Adeyemi (48), 2:2 Kilian Ludewig (65)
Raków Kovacević (46. Trelowski) - Rundić (78. Krzyżak), Niewulis (91. Courtney-Perkins), Arsenić (91. Petrasek) - Tudor (60. Wdowiak, 91. Długosz), Lederman (75. Poletanović), Sapała (60. Papanikolaou), Tijanić (60. Ivi Lopez), Cebula (75. Szelągowski), Kun (75. Udovičić) - Musiolik (60. Arak (86. Gutkovskis)
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?