Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raków Częstochowa - Wigry Suwałki 1:2. Cudowne utrzymanie Wigier!

Przemysław Drewniak
Przemysław Drewniak
Raków Częstochowa - Wigry Suwałki 1:2
Raków Częstochowa - Wigry Suwałki 1:2 JS
W meczu ostatniej, 34. kolejki Fortuna 1. Ligi Raków Częstochowa przegrał z Wigrami Suwałki 1:2. Goście decydującą bramkę zdobyli w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, dzięki czemu rzutem na taśmę wywalczyli utrzymanie w lidze kosztem Bytovii i GKS-u Katowice.

W Częstochowie nadszedł moment, na który czekano wiele lat - dzień wielkiej fety z okazji powrotu Ekstraklasy pod Jasną Górę. Dla piłkarzy kibiców przyszykowane były już zmrożone szampany, odkryty autobus i wieńcząca najlepszy sezon w historii klubu impreza na Placu Biegańskiego.

W sobotę w Częstochowie kilkanaście osób wcale nie podzielało jednak imprezowych nastrojów - byli to piłkarze Wigier, którzy pod Jasną Górę przyjechali walczyć o życie. Drużyna Mirosława Smyły stanęła w obliczu, wydawałoby się, niemożliwego. Musiała wygrać z niepokonanym u siebie Rakowem i liczyć na to, że w równolegle rozgrywanym meczu w Katowicach Bytovia okaże się lepsza od GKS-u.

Zobaczcie zdjęcia:

Piłkarze z Suwałk przystąpili do meczu maksymalnie skoncentrowani i ta czujność opłaciła się już w 10. minucie. Duży błąd popełnił bramkarz Rakowa Jakub Szumski, który wypuścił piłkę z rąk i pozwolił Bartoszowi Bidzie wpakować ją do siatki.
Zawodnikom Rakowa nie wypadało zepsuć historycznego dnia, dlatego szybko rzucili się do odrabiania strat. W pierwszej połowie najlepsze okazje na gola mieli Patryk Kun i Igor Sapała, ale pierwszy spudłował z trzech metrów, a drugi przegrał pojedynek z bramkarzem Wigier, Dominikiem Kąkolewskim.

Raków musiał uważać na kontrataki Wigier, które mogły pokusić się o drugiego gola, ale gospodarze w końcu dopięli swego. W 70. minucie Szymon Lewicki wykorzystał doskonałe podanie Kuna i doprowadził do wyrównania.

Feta Rakowa Częstochowa na Placu Biegańskiego

Feta Rakowa Częstochowa na Placu Biegańskiego WIDEO + ZDJĘCI...

Ostatnie słowo należało jednak do gości, bo w doliczonym czasie gry do siatki trafił Daniel Smuga. Po końcowym gwizdku piłkarze Wigier nasłuchiwali wiadomości z Katowic. W tym momencie Wigry były w drugiej lidze, bo przy Bukowej GKS remisował z Bytovią. Bohaterem drużyny z Suwałk okazał się jednak bramkarz bytowian Andrzej Witan, który w ostatniej akcji meczu zdobył zwycięską bramkę. Niemożliwe stało się rzeczywistością i Wigry w cudowny sposób utrzymały się w lidze. Powody do świętowania po meczu mieli jednak także kibice Rakowa - choć ich zespół przegrał, to dzięki remisowi ŁKS-u w Opolu pozostał na pierwszym miejscu w tabeli.

Raków Częstochowa 1-2 Wigry Suwałki
Szymon Lewicki 70' - Bartosz Bida 10', Daniel Smuga 90+3'

Raków: Jakub Szumski - Karol Noiszewski, Tomáš Petrášek, Arkadiusz Kasperkiewicz - Piotr Malinowski (76' Daniel Bartl), Franciszek Wróblewski, Igor Sapała, Rafał Figiel (58' Maciej Domański), Patryk Kun, Miłosz Szczepański (86' Sebastian Musiolik) - Szymon Lewicki.

Wigry: Dominik Kąkolewski - Paweł Olszewski, Arkadiusz Najemski, Adam Chrzanowski, Adrian Karankiewicz - Karol Mackiewicz (62' Kamil Sabiłło), Łukasz Sosnowski (84' Daniel Smuga), Wiktor Biedrzycki, Filip Karbowy (63' Dawid Polkowski), Robert Bartczak - Bartosz Bida.

żółte kartki: Sapała, Noiszewski, Szczepański, Kasperkiewicz - Sosnowski, Biedrzycki.

Nie przegapcie

koniecznie[/polecane]

Michał Materla przed KSW 49

Gerard Badia: Nigdy nie czułem takiej radości!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo