Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Raków Częstochowa: Trener Papszun wierzy w awans i nie boi się sztucznej murawy

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Piłkarze Rakowa Częstochowa w czwartek 28.07.2022 r. o godz. 17 polskiego czasu rozegrają rewanżowy mecz II rundy kwalifikacji Ligi Konferencji z FK Astana. Dzień przed spotkaniem wicemistrzowie Polski odbyli oficjalny trening na Astana Arenie, a trener Marek Papszun i Fran Tudor spotkali się z dziennikarzami na konferencji prasowej.

- Przyjechaliśmy tu ze sporą zaliczką z Częstochowy, ale różnica między drużynami na pewno nie jest tak duża jak wskazywałby wynik tego spotkania. Przed pierwszym meczem szanse obu zespołów na awans oceniano mniej więcej 50 na 50. Oczywiście teraz szala przechyliła się na naszą korzyść, ale Astana na pewno będzie walczyć. Spodziewamy się trudnego pojedynku i na taki jesteśmy przygotowani – powiedział Marek Papszun, trener Rakowa.

Spotkanie na reprezentacyjnym stadionie piłkarskim Kazachstanu rozegrane zostanie na sztucznej murawie. - Trenowaliśmy na sztucznej murawie od niedzieli. W Częstochowie mamy bardzo podobną płytę, więc to, że nie będziemy grali na naturalnym boisku nie jest dla nas problemem – dodał szkoleniowiec wicemistrzów Polski.

W sukces Rakowa mocno wierzy Fran Tudor. - Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo. Czeka nas ciężki mecz, bo Astana to bardzo dobra drużyna. Musimy być na 100 procent przygotowani do tego spotkania i walczyć w nim przez całe 90 minut – stwierdził Chorwat.

Raków przyleciał do Astany nie dzień, ale dwa przed spotkaniem. To najdalszy wyjazd w ponad 100-letniej historii częstochowskiego klubu.

- Przyjechaliśmy z jednodniowym wyprzedzeniem ze względu na długość tej podróży, a także ze względu na czterogodzinną różnicę czasową. Wzięliśmy ze sobą własną wodę, ale nie dlatego, że w Kazachstanie jest III świat - wręcz przeciwnie to rozwinięty kraj. Wodę wzięliśmy ze względu na inną florę bakteryjną w Centralnej Azji. Przygotowujemy się jednak do tego spotkania tak jak zwykle. Dzisiaj odbyliśmy krótki spacer wokół hotelu i mieliśmy rozruch. Piłkarze odpoczywali, ale mieli także odprawę taktyczną. Teraz mieliśmy oficjalny trening na stadionie - powiedział opiekun częstochowskich piłkarzy.

Raków przyleciał do Astany bez pauzującego za kartki Deiana Sorescu oraz kontuzjowanych Bogdana Racovitana i Iviego Lopeza. Wcześniej poważniejsze urazy wyeliminowały z udziału w tym spotkaniu Tomasa Petraska, Marcina Cebulę i Andrzeja Niewulisa.

- Nie przywieźliśmy tych piłkarzy nie dlatego, że lekceważymy rywala, ale z powodu kontuzji. Uraz Iviego na szczęście nie jest poważny, ale uznaliśmy, że musi odpocząć, żeby się nie pogłębił i w kolejnych meczach powinien być do naszej dyspozycji – dodał Papszun.

Trener Rakowa nie wykorzystał do motywowania piłkarzy podszczypywania Astany w mediach społecznościowych przed pierwszym spotkaniem.

- Uważam, że to była nawet fajna sprawa, ale nasi zawodnicy nie potrzebują dodatkowej motywacji do gry w europejskich pucharach - stwierdził szkoleniowiec częstochowian.

Za awans do III rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Raków dostanie z UEFA 550 tys. euro premii. Na rewanżowy mecz z FK Astana w stolicy Kazachstanu wybiera się bardzo mało miejscowych kibiców zdegustowanych wysoką porażką drużyny trenera Srdjana Blagojevicia w Polsce. Do środowego wieczora sprzedano zaledwie tysiąc biletów na mający 30 tys. miejsc stadion.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto