Raków Częstochowa - Puszcza Niepołomnice 5:0. Nasi piłkarze wiceliderem II ligi! [ZDJĘCIA]

Raków Częstochowa rozgromił solidnego przeciwnika

To był bez wątpienia najlepszy mecz w wykonaniu Rakowa Częstochowa w tym sezonie, a być może w ciągu ostatnich kilku sezonów. Podopieczni Jerzego Brzęczka rozgromili Puszczę Niepołomnicę 5:0, a przy lepszej skuteczności wygrana częstochowian mogła być jeszcze bardziej okazała.

Częstochowianie szybko doszli do głosu i już w 4. minucie mogli wyjść na prowadzenie, ale strzał Artura Pląskowskiego odbił się od słupka. W 8. minucie głową Marcina Staniszewskiego próbował zaskoczyć filigranowy, Robert Brzęczek, ale bramkarz Puszczy przeniósł piłkę nad poprzeczką. Worek z bramkami w końcu się jednak otworzył.

W 23. minucie pięknym uderzeniem z dystansu popisał się Pląskowski, który kompletnie zaskoczył wysuniętego nieco na przedpole Staniszewskiego. Futbolówka wpadła 17-latkowi za przysłowiowy kołnierz. Dwie minuty później Raków znów znalazł drogę do siatki po skutecznej dobitce Wojciecha Reimana. To były dwie minuty, które wstrząsnęły spadkowiczem z I ligi.

W 37. minucie częstochowianie dołożyli trzecie trafienie, a na listę strzelców wpisał się tym razem Joshua Balogun. W 50. minucie katastrofalny błąd popełnił golkiper Puszczy, którego w pozornie niegroźnej sytuacji przelobowała piłka. Z prezentu skorzystał Robert Brzęczek, który wpakował piłkę do pustej bramki. W 63. minucie Staniszewski skapitulował po raz piąty, kiedy koronkową akcję płaskim strzałem wykończył Dariusz Pawlusiński. Już w doliczonym czasie gry okazje miał także Arkadiusz Porochnicki, który znalazł się sam przed bramkarzem, ale pomocnik Rakowa strzelił prosto w Staniszewskiego.

Tak znakomicie dysponowanego Rakowa kibice na Limanowskiego nie widzieli bardzo dawno. Czerwono-niebiescy po kanonadzie strzeleckiej w starciu z bardzo groźną przecież Puszczą awansowali na drugie miejsce w tabeli drugoligowych rozgrywek.