Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Rakowa na Jasnej Górze. Medaliki odwiedziły ojców paulinów i złożyli niezwykłe wotum - złoty medal dla Matki Boskiej

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Biuro Prasowe Jasnej Góry/Krzysztof Świertok
Piłkarze Rakowa na Jasnej Górze. "Medaliki" - tak określają siebie piłkarze i kibice Rakowa Częstochowa. Mistrzowie Polski w niedzielę 28 maja odwiedzili klasztor jasnogórski, aby spotkać się z ojcami paulinami. Wizyta nie była przypadkowa, bo przeor klasztoru o. Samuel Pacholski i pozostali duchowni kibicują Rakowowi, a jasnogórska wieża już nie raz po wielkich sukcesach świeciła się na czerwono-niebiesko.

Zobacz ZDJĘCIA - kliknij TUTAJ

Jak informuje Biuro Prasowe Jasnej Góry, "czerwono - niebiescy" czyli piłkarze Rakowa Częstochowa na Jasnej Górze złożyli Matce Bożej szczególne wotum-złoty medal Mistrzostw Polski. Piłkarzom, trenerowi i władzom klubu pogratulował przeor klasztoru o. Samuel Pacholski. Zapewnił, że i paulini im kibicują. Piłkarze deklarują dalszą ciężką pracę i dziękują za wsparcie!

- W Polskiej ekstraklasie zdobyliście najważniejsze trofeum - jesteście mistrzami Polski. My jako paulini kibicujemy wam z całego serca. To, co dzieje się w naszym mieście, także ten wymiar sportowy jest dla nas bardzo ważny. Jesteście rozpoznawalną marką, już nie tylko Jasna Góra jest od dawna rozpoznawalna w Częstochowie, ale od wczoraj w sposób wyjątkowy także Raków Częstochowa. Cieszymy się z waszej obecności i z całego serca gratulujemy sukcesu - powiedział o. Samuel Pacholski, cytowany przez Biuro Prasowe Jasnej Góry.

Przeor zapewnił piłkarzy o dalszej modlitwie i przekazał im różańce.

Będą bronić tytułu jak Jasnej Góry przed Szwedami

- Pierwszy raz w ponad stuletniej historii klubu zdobyliśmy mistrzostwo, to dla nas bardzo ważny moment. Osiągnęliśmy coś wielkiego i mamy nadzieję, że tak, jak kiedyś paulini bronili Jasnej Góry przed Szwedami, tak i my będziemy bronić tego tytułu - zapewniał z uśmiechem Mateusz Wdowiak.

Tytuł mistrza Polski jest ukoronowaniem pracy trenera Marka Papszuna, który poprowadził klub po raz ostatni. Przed jego następcą wielkie wyzwanie i walka w eliminacjach do Ligi Mistrzów.

- Stacjonowaliśmy blisko Jasnej Góry, przychodziliśmy tutaj na spacery przed meczami. Duże wrażenie na nas zrobiło podświetlenie wieży w barwach naszego klubu. Wiemy, że mamy też kibiców wśród paulinów i to zwycięstwo też im zawdzięczamy – powiedział Papszun na stronie internetowej klasztoru.

- Kocham piłkę możną, to moja pasja i to dodaje mi sił. Bardzo się cieszymy, że wygraliśmy. Wiemy, że ta obecność na Jasnej Górze pomoże nam w przyszłości. Teraz przed nami jeszcze więcej pracy, bo musimy udowodnić, że nie zostaliśmy mistrzami bez powodu. Ciężkie treningi, obóz przygotowawczy – powiedział Vladislavs Gutkovskis.

Piotr Obidziński, prezes Rakowa Częstochowa zaznaczył, że Jasna Góra jest bardzo ważnym symbolem Częstochowy i teraz ich zespół też stał się ważnym jego elementem. Dodał, że ma głęboką nadzieję, że w centrum miasta powstanie wymarzony stadion.

Piłkarze Rakowa na Jasnej Górze. Medaliki odwiedziły ojców p...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto