Raków Częstochowa - Stal Mielec 1:0. Trzecia z rzędu wygrana lidera
Ivi Lopez w Primera Division strzelił gola Realowi Madryt na Santiago Bernabeu, ale w Rakowie miał problemy z przebiciem się do podstawowej jedenastki. Gdy jednak Hiszpan w końcu znalazł się w wyjściowym składzie częstochowian to od razu potwierdził swoje nieprzeciętne umiejętności. W meczu z Górnikiem w Zabrzu strzelił dwa gole, a w dzisiejszym spotkaniu ze Stalą Mielec był najgroźniejszym zawodnikiem drużyny trenera Marka Papszuna i znów wpisał się na listę strzelców.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU RAKÓW CZĘSTOCHOWA - STAL MIELEC
Lopez po raz pierwszy mógł zdobyć gola już w 3 minucie pojedynku z beniaminkiem PKO Ekstraklasy. Po jego kąśliwym strzale Rafał Skrzypczak zdołał jednak odbić piłkę, a dobitka piętą Davida Tijanicia była minimalnie niecelna. Słoweniec świetnie czuje się w Częstochowie i znów dostał powołanie do reprezentacji Słowenii na listopadowe mecze kadry.
Druga okazja Hiszpana już skończyła się golem. Marko Poletanović idealnie wycofał piłkę z końcowej linii do Lopeza, a ten z 10 m strzelił w długi róg nie do obrony. Tuż przed przerwą napastnik gospodarzy miał kolejną sytuację wypracowaną przez Poletabnovicia, ale tym razem w sytuacji sam na sam pomylił się o kilkanaście centrymetrów strzelając obok słupka.
Po raz drugi Lopez wpisał się na listę strzelców w 66 minucie gry. Hiszpan popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego z blisko 30 m. Piłka przeleciała nad murem, a następnie opadając wpadła do siatki tuż przy słupku. To był pierwszy gol w tym sezonie PKO Ekstraklasy z rzutu wolnego. Raków mógł podwyższyć wynik. W I połowie świetną okazję zmarnował Vladislav Gutkovskis strzelając głowa obok słupka. Po zmianie stron swoich sytuacji nie wykorzystali Patryk Kun i Tomas Petrasek.
Stal nie bardzo potrafiła zagrozić bramce częstochowian. Do przerwy jedynym groźniejszym momentem był strzał z rzutu wolnego Macieja Domańskiego. W II połowie goście niespodziewanie strzelili jednak kontaktową bramkę po akcji rezerwowych. Po dalekim podaniu Jakuba Wróbla sam na sam z bramkarzem znalazł się Paweł Tomczyk. Jakub Szumski wyszedł z tego pojedynku obronną ręką, lecz wobec dobitki Domańskiego był już bezradny. Były piłkarz Rakowa tą bramka przypomniał się dawnym kolegom z drużyny. W końcówce mielczanie starali się wyrównać - groźnie z wolnego strzelał Petteri Forsell, lecz częstochowianie nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.
Raków Częstochowa - Stal Mielec 2:1 (1:0)
Bramki 1:0 Ivi Lopez (27), 2:0 Ivi Lopez (66-wolny), 2:1 Maciej Domański (77)
Sędziował Artur Aluszczyk (Szczecin)
Żółte kartki Sapała, Perasek (Raków) - Getinger, Stasik (Stal)
Mecz bez udziału publiczności
Raków Szumski – Piątkowski, Petrášek, Wilusz – Tudor, Sapała, Poletanović (73. Schwarz), Tijanić (88. Malinowski), Kun – Ivi López (88. Szelągowski), Gutkovskis (81. Zawada).
Stal Strączek – Stasik (77. Sus), Żyro, Kościelny, Getinger (46. Flis), – Domański, Tomasiewicz, Urbańczyk, Pawłowski (59. Forsell), Dadok (72. Wróbel) - Prokić (72. Tomczyk).
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?