Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny nadużył kompetencji

Patrycja Szewczyk
To tu miała się odbyć blokada wjazdu na teren wysypiska. Mieszkańcy podpisali jednak porozumienie, w którym oświadczają, że takiego protestu nie zorganizują. Fot. Patrycja Szewczyk
To tu miała się odbyć blokada wjazdu na teren wysypiska. Mieszkańcy podpisali jednak porozumienie, w którym oświadczają, że takiego protestu nie zorganizują. Fot. Patrycja Szewczyk
Trwa konflikt wokół wysypiska śmieci w Młynku-Sobuczynie. Zawarte zostało kolejne porozumienie - jak się okazuje nieprawnie - pomiędzy mieszkańcami wsi położonych najbliżej składowiska odpadów a przedstawicielami ...

Trwa konflikt wokół wysypiska śmieci w Młynku-Sobuczynie. Zawarte zostało kolejne porozumienie - jak się okazuje nieprawnie - pomiędzy mieszkańcami wsi położonych najbliżej składowiska odpadów a przedstawicielami Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego - Janem Szymą i Jerzym Gułą oraz wiceprezydentem miasta Bogumiłem Sobusiem.

Zebranie sołectw

22 września odbyło się zebranie mieszkańców Brzezin Kolonii, Brzezin Nowych i Sobuczyny w sprawie zaprzestania wypłacania gminie rekompensaty z tytułu uciążliwości wynikającej z ulokowania wysypiska śmieci na terenie gminy.
Wtedy podjęto decyzję o blokadzie bramy wjazdowej - tak miał wyglądać protest mieszkańców przeciwko CzPK i samowolnemu zawieszeniu umowy przez ową spółkę.
Pięć dni później doszło do spotkania stron konfliktu w siedzibie CzPK. Jako reprezentanci gminy Poczesna wystąpili przedstawiciele Rad Sołeckich z: Brzezin Kolonii, Brzezin Nowych i Sobuczyny, sołtys Brzezin Kolonii - Jerzy Ślęzak i przewodniczący Komisji Zdrowia i Ochrony Środowiska Rady Gminy Poczesna Stanisław Ziębacz. Podpisali oni porozumienie, w którym oświadczyli, że odstępują od zapowiadanego protestu. Druga strona zobowiązała się do przekazania pieniędzy na realizację inwestycji pozwalających na poprawę warunków życia mieszkańców trzech wsi. Ta rekompensata ma jednak wynosić rocznie 500 tys. złotych, a nie tak jak do tej pory - 700 tys. zł.

Nie był upoważniony
Statut gminy Poczesna głosi, że gminę może na zewnątrz reprezentować tylko wójt lub przewodniczący Rady Gminy, bądź osoba upoważniona przez wójta.
Takiego upoważnienia nie miał radny Ziębacz. Z kolei wójt Bogdan Krakowian po oddaniu całej sprawy do sądu, nie godził się na zawieranie jakichkolwiek porozumień.
- Stanisław Ziębacz nadużył swoich kompetencji - stwierdził radny Krzysztof Ujma. - Byliśmy informowani na bieżąco, jakie są możliwości odzyskania pieniędzy, należących się gminie według umowy z 2002 roku.
- Po tym, co się stało, nie mam zaufania do radnego Ziębacza, że będzie dobrze pracować w tej komisji - stwierdził radny Andrzej Szumera.

Radny trzech wsi

Radni są zgodni co do tego, że zawarte 27 września br. porozumienie godzi w interes gminy, nic nie wyjaśnia i tak naprawdę nie ma żadnego skutku prawnego.
Również naganne było to, że o spotkaniu nie był poinformowany wójt gminy. Sprawa Stanisława Ziębacza, a właściwie jego odsunięcie z funkcji przewodniczącego Komisji Zdrowia i Ochrony Środowiska Rady Gminy Poczesna, będzie rozpatrywane na kolejnej sesji Rady Gminy.

Bogdan Krakowian wójt gminy Poczesna
Umowa zaczęła się od blokady i teraz też sytuacja mogła się dzięki blokadzie wyjaśnić. Było dobrze, póki mieszkańcy nie zrobili tego zebrania. W tym porozumieniu nie jest wyjaśnione, co będzie w następnym roku, ta umowa jest tylko do końca tego roku. A co dalej?

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto