Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przerwana seria lidera. Raków przegrał we Wrocławiu po błędzie Jakuba Szumskiego

Tomasz Kuczyński
Tomasz Kuczyński
Marek Papszun wrócił na ławkę Rakowa po karze zawieszenia po czerwonej kartce, a lider przegrał we Wrocławiu.
Marek Papszun wrócił na ławkę Rakowa po karze zawieszenia po czerwonej kartce, a lider przegrał we Wrocławiu. Andrzej Banas / Polska Press
W sobotę 5.12.2020 r. w meczu 12. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa przegrał ze Śląskiem we Wrocławiu 0:1 (0:0). Bramkę zdobył Bartłomiej Pawłowskiego w 71. minucie. Raków został pokonany drugi raz w tym sezonie. Trener Marek Papszun: - Jesteśmy źli, rozczarowani, wkurzeni.

Śląsk nie przegrał u siebie i nie dał zdobyć Twierdzy Wrocław również liderowi z Częstochowy. Raków przegrał pierwszy raz po 10 meczach bez porażki.

Wolny Lopeza i obrona Szromnika - palce lizać!

Gospodarze już w 2. minucie zatrudnili stojącego w bramce Jakuba Szumskiego. Mocno uderzył z rzutu wolnego Bartosz Pawłowski, a bramkarz Rakowa nie bez problemów sparował piłkę.

W 17. minucie goście stworzyli groźną sytuację - Vladislavs Gutkovskis zagrał do Marcina Cebuli, który wychodził na pozycję sam na sam z bramkarzem. Przy przyjęciu piłka mu jednak trochę odskoczyła i Michał Szromnik zdążył z interwencją.

Bramkarz Śląska w 25. minucie popisał się świetną obroną, gdy z rzutu wolnego kapitalnie uderzył Ivi Lopez. Raków przejął inicjatywę i kolejne okazje miał Kamil Piątkowski, który najpierw strzelił obok słupka, a w drugiej sytuacji podawał, zamiast samemu ją sfinalizować.

- Myślałem, że koledzy są na lepszych pozycjach, dlatego podawałem - przyznał Piątkowski.

- To jest mecz walki w środku pola - ocenił w przerwie Bartłomiej Pawłowski i trudno było się z nim nie zgodzić.

Szumski wiedział, że powinien obronić

Raków w drugiej części miał dobre okazje, ale Lopez trafił w słupek (50. minuta), a gdy strzelał Cebula piłka minęła już bramkarza, ale Israel Puerto uratował zespół Śląska!

W 64. minucie Szumski poradził sobie z trudnym strzałem Pawłowskiego, jednak przed bramkarzem Rakowa była jeszcze najtrudniejsza chwila w tym meczu. Pawłowski strzelił z pola karnego, piłka odbiła się od Piątkowskiego, co zaskoczyło Szumskiego. Bramkarz gości miał piłkę na rękawicach, ale i tak pozwolił jej wpaść do bramki. Mina golkipera mówiła sama za siebie. Szumski czuł, że to było do obrony.

Przewrotka Schwarza też nie chciała wpaść

Raków starał się wyrównać, ale Śląsk dobrze się bronił. W końcówce częstochowianie wręcz oblegali bramkę gospodarzy. Gutkovskis uderzył głową z pięciu metrów nad poprzeczką, strzał z bliska Igora Sapały został zablokowany, a Szromnik popisał się kapitalną obroną po uderzeniu przewrotką Petra Schwarza.

Marek Papszun (trener Rakowa)
Jesteśmy źli, rozczarowani, wkurzeni. Mam nadzieję, że to przeniesiemy na kolejne mecze, tę sportową złość - mówił trener Marek Papszun, który wrócił na ławkę Rakowa po karze za czerwoną kartkę. - Z przebiegu meczu nasze wkurzenie jest uzasadnione. Był moment, kiedy trochę oddaliśmy inicjatywę, na zbyt dużo pozwoliliśmy Śląskowi, który to wykorzystał. Przypadkowa bramka, ale to nieważne - wpadła i dała zwycięstwo. My dążyliśmy do odrobienia strat, mieliśmy ku temu kilka znakomitych szans, ale przede wszystkim mieliśmy trudność z bramkarzem gospodarzy. Przegraliśmy i przerwaliśmy naszą długą serię, która zawsze kiedyś się skończy. Czas na to, żeby rozpocząć nową serię.

Śląsk Wrocław - Raków Częstochowa 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Bartłomiej Dąbrowski (71)

Śląsk: Szromnik - Janasik, Puerto, Tamas, Stiglec - Pawłowski, Pałaszewski (62. Sobota), Mączyński, Zylla (55. Praszelik), Pich (81. Samiec-Talar) - Exposito (81. Piasecki).

Raków: Szumski - Piątkowski, Niewulis, Schwarz - Tudor (88. Malinowski), Tijanić (71. Poletanović), Sapała, Cebula (84. Zawada), Lopez (84. Szelągowski), Kun (46. Bartl) - Gutkovskis.

Żółta kartka: Piątkowski

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)

Widzów: Mecz bez udziału publiczności

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto