Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest antycovidowców w Częstochowie. Marsz został rozwiązany zanim wyruszył z Placu Biegańskiego

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Częstochowski Marsz o Wolność został rozwiązany już na Placu Biegańskiego. Jego organizator Włodzimierz Skalik skieruje sprawę do sądu
Częstochowski Marsz o Wolność został rozwiązany już na Placu Biegańskiego. Jego organizator Włodzimierz Skalik skieruje sprawę do sądu Bartłomiej Romanek
Marsz o Wolność w Częstochowie, który zgromadził tzw. "antycovidowców" został rozwiązany po ok. 20 minutach przez przedstawicieli policji i miasta, którzy stwierdzili, że brak maseczek u uczestników zgromadzenia stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia. Włodzimierz Skalik, organizator Marszu Wolności zapowiedział, że nie zostawi tak tej sprawy i skieruje ją do sądu, ale rozwiązał zgromadzenie. - To jest bezprawie, ale my jesteśmy prawymi obywatelami, dlatego zastosujemy się do tej decyzji - mówił do zgromadzonych Włodzimierz Skalik. Uczestnicy Marszu mówili, że sprzeciwiają się terrorowi sanitarnemu i chcą wyzwolić kraj z kwarantanny.

Marsz o Wolność w Częstochowie rozwiązany

Nieco ponad 20 minut trwał Marsz o Wolność, który zgromadził tzw. "antycovidowców", a więc ludzi, którzy podważają istnienie pandemii koronawirusa. Ich zdaniem "media głównego ścieku", do których zaliczają się zarówno TVP, jak i TVN, sieją epidemię paniki.

Zdaniem organizatorów najwyższy czas skończyć z terrorem sanitarnym i uwolnić kraj z kwarantanny, która szkodzi polskim przedsiębiorcom.

Marsz o Wolność w Częstochowie szybko się zakończył. Wystąpienie Włodzimierza Skalika, organizatora zgromadzenia, przerwała policja i Straż Miejska, która poinformowała go, że jeżeli uczestnicy zgromadzenia nie założą maseczek, zostanie ono rozwiązane ze względu na zagrożenia dla zdrowia i życia.

Włodzimierz Skalik odpowiadał, że jest to działanie bezprawne, nie mające żadnego umocowania w przepisach. Poinformował jednak zgromadzonym o konieczności założenia maseczek. Ponieważ większość z nich tego nie uczyniła, policja wraz ze Strażą Miejska poinformowała o rozwiązaniu zgromadzenia.

- To bezprawie, ale jako prawi obywatele zastosujemy się do tej decyzji. Nie zostawię jednak tak tej sprawy, trafi ona do sądu - zapowiedział Włodzimierz Skalik.

Po decyzji uczestnicy powoli zaczęli się rozchodzić, a w między czasie policja wylegitymowała kilku z nich.

Dzisiaj potwierdzono 5300 zakażeń COVID-19, w tym 32 w Częstochowie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto