Prokurator Jan Długosz, który prowadził śledztwo, mówił o makabrycznych skutkach katastrofy. Po przeprowadzeniu sekcji zwłok 16 ofiar biegli ustalili, że przyczyną śmierci pasażerów były ciężkie obrażenia wielonarządowe. Były to złamania otwarte, złamania kręgosłupa, rozerwanie organów wewnętrznych, nagle uduszenie, a nawet odcięcie kończyny u jednej z ofiar. Osoby które przeżyły katastrofę doznały oprócz urazów fizycznych, także psychiczne - stres pourazowy.
Długosz zaznaczył, że Usterka rozjazdu nie miała bezpośredniego wpływu na katastrofę. To dyżurny ruchu Andrzej N. powinien, według procedur, własnoręcznie przestawić rozjazd. Nie zrobił tego jednak, co spowodowało, że pociąg relacji Warszawa-Kraków znalazł się na nieodpowiednim torze.
Prokurator podkreślił, że zarówno maszyniści, jak i dyżurni ruchu - Andrzej N. i Jolanta S. są winni spowodowania katastrofy. Z racji tego, że maszyniści nie przeżyli zderzenia, śledztwo w ich sprawie zostało dziś umorzone. Decyzja nie jest prawomocna. Odwołanie od niej można składać w ciągu 7 dni.
Andrzej N. i Jolanta S. zostali oskarżeni o nieumyślne spowodowanie katastrofy kolejowej w Chałupkach koło Szczekocina. Grozi im do 8 lat więzienia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?