Prezes Eltrox Włókniarz Częstochowa gasił samochód. Nikt nie ucierpiał, ale auto nadaje się do kasacji

- Chciałem podziękować wszystkim z Państwa, którzy w poniedziałek na ulicy Kontkiewicza bez chwili wahania udostępniali swoje gaśnice do gaszenia pożaru. Szczególne podziękowania dla częstochowskiego MPK za ich gaśnice, bez których pożar mógłby przejść na sąsiednie samochody - napisał w poniedziałek na Facebooku prezes Eltrox Włókniarza Częstochowa, Michał Świącik.

Jak udało się nam dowiedzieć w poniedziałek (1 marca) na ulicy Kontkiewicza w Częstochowie doszło do pożaru samochodu należącego do żony prezesa Włókniarza.

- Jechaliśmy w dwóch samochodach. Ja z żoną w moim samochodzie, a syn prowadził samochód żony. Kiedy dojechaliśmy na parking, żona zauważyła dym i powiedziała, że Bartkowi chyba płyn się zagotował - relacjonuje Michał Świącik.

Ogień szybko się pojawił, a prezes Włókniarza przystąpił do gaszenia pożaru. Wiedział, co robić, bo jest wykwalifikowanym elektromechanikiem. Niestety gaśnice z samochodów osobowych nie dawały rady. Pożar udało się ugasić dzięki gaśnicom z autobusów MPK. Przekazali je kierowcy stojący na pobliskiej pętli.

- Starałem się zrobić wszystko, aby pożar nie przeniósł się na tył pojazdu i nie doszło do wybuchu paliwa, bo bak był pełny. Na szczęście się udało nikt nie ucierpiał, mam jedynie poparzone palce.