Późno, ale wreszcie ma zacząć działać Centrum Zarządzania Kryzysowego

Za trzy tygodnie zgodnie z przepisami mają zacząć działać oficjalnie centra zarządzania kryzysowego.
Gdyby nie nasze wejście do Unii Europejskiej pewnie jeszcze długo czekalibyśmy na nowoczesny system ratownictwa.
Przed trzema laty Sejm przyjął ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym, która jest podstawowym aktem budowania systemu ratownictwa. Częstochowa jest głównym ośrodkiem w kraju, w którym prowadzi się kursy specjalistyczne dla lekarzy-ratowników.

W częstochowskiej Centralnej Szkole Państwowej Straży Pożarnej prowadzi się kursy specjalistyczne lekarzy. Szkolenia odbywają się cyklicznie. Szkolący się w Częstochowie lekarze będą szefami oddziałów ratunkowych. Sami będą prowadzić kursy specjalistyczne dla swoich podwładnych.
Podstawą systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego będą centra powiadamiania ratunkowego, które zostaną utworzone w powiatach. Nie we wszystkich. Optymalnie centrum powinno obejmować teren zamieszkany przez 250 tysięcy ludzi. W tej swoistej centrali będą razem pracować dyspozytorzy pogotowia, straży pożarnej. Pod jednym numerem 112 będzie można powiadomić o wypadku wszystkie służby.

Ten numer miał być uruchomiony pod koniec ubiegłego roku. Teraz można się połączyć pod 112 tylko z telefonów komórkowych z policją. W system zostaną włączone GOPR, PCK, WOPR. Lotnictwo sanitarne przekształci się w centralne lotnicze pogotowie ratunkowe.
W Częstochowie w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej formalnie już działa Centrum Zarządzania Kryzysowego. Jest tam miejsce dla oficera dyżurnego straży pożarnej a także dla osób z innych służb. CZK jest wyposażone w komputery z dostępem do sieci służb specjalistycznych.
Specjaliści wyliczyli, że dla ratowania życia najważniejsze jest pierwsze 45 minut po wypadku, zatruciu, wystąpieniu bólu itp. Zintegrowany system ratownictwa ma umożliwić dojazd karetki na miejsce zdarzenia do 10 minut w mieście i 15 poza miastem. Niestety, wciąż jeszcze w Polsce pomoc przychodzi za późno. Z tego powodu śmiertelność spowodowana stanami zagrożeń jest 3-4 razy większa niż w Europie Zachodniej.

Medycynę ratunkową wymyślili Amerykanie podczas wojny wietnamskiej. Chodzi o szybkie niesienie pomocy ludziom w stanach zagrożenia: ofiarom wypadków, z podejrzeniem zawału. Doświadczenia z wojny szybko przeniesiono do warunków cywilnych.
Centrum Zarządzania Kryzysowego w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej przy ul. Sikorskiego czeka na oficjalne otwarcie.