- Mieszkam tu od 27 lat i takiej tragedii nigdy tu nie było - mówi Teresa Marcinkowska, lokatorka z parteru. - Ta kamienica ma 99 lat i przeżyła drobny pożar, który sami mieszkańcy ugasili. Teraz w samych kapciach i kurtce wybiegłam z mieszkania, zabrałam tylko dokumenty. Nie mam wykupionego ubezpieczenia. A mieszkanie zalane jest wodą. Nawet nie mam od kogo domagać się odszkodowania - martwi się lokatorka.
Ogień strawił poddasze i dach. Ewakuowano czterech mieszkańców kamienicy, samodzielnie swoje mieszkania opuścili także mieszkańcy sąsiadującej z pechowym budynkiem posesji.
- Starsza kobieta i mężczyzna zostali ewakuowani podnośnikiem z płonącego mieszkania na poddaszu. Oboje trafili do szpitala - relacjonuje jeden z policjantów. - Kobieta była świadoma, z mężczyzną było już gorzej - dodaje. Mężczyzna doznał m.in. poparzeń dróg oddechowych, kobieta odniosła niegroźne obrażenia.
- W tym mieszkaniu była melina, nasza sąsiadka sprowadzała sobie tu różne osoby, nieraz interweniowaliśmy na policji w tej sprawie - dodaje Marcinkowska.
- Podobno wybuchła butla z gazem, a potem zapaliły się materace, które składowała w tym ciasnym pokoju. To mieszkanie było zagracone czym się da.
Około godz. 22. pożar ugaszono. Kamienica nie była ubezpieczona. Jej lokatorzy wrócili wieczorem do mieszkań. Policja prowadzi dochodzenie.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?