Powstał kolejny twór administracyjny

Z wielką pompą i w towarzystwie kamer telewizyjnych podpisana została "deklaracja intencji" dotycząca powołania Subregionu Jurajskiego. Sygnatariuszami deklaracji zostało trzech starostów (częstochowski Wiesław Bąk, kłobucki Jan Perz i myszkowski Ryszard Chachulski) oraz prezydent Częstochowy Wiesław Maras.

Nikt ze zgromadzonych nie ukrywał, że celem utworzenia związku jest skok na kasę. Konkretnie kasę Unii Europejskiej, która w latach 2004-2006 ma przeznaczyć dla Polski 13 mld euro. Jak wynika z wyliczeń inicjatorów powołania związku około 250 milionów euro z tej kwoty mogłoby przypaść na powiaty: częstochowski, myszkowski, kłobucki i miasto Częstochowę.

Problem tylko w tym, że chętnych na pozyskanie pieniędzy z Unii jest więcej, a inicjatorem spotkania jest składające się z prywatnych firm Konsorcjum Inwestycyjno-Autostradowe. I to właśnie te firmy chcą na środkach z UE zrobić interes.

Prezes Konsorcjum, Dariusz Sałajewski, na pytanie o intencje jakie nim kierują przy konsolidacji powiatów odpowiedział dyplomatycznie: - Chodzi o to, żeby poszerzyć rynek, zamiast walczyć o to, co jest.

Myląca jest też nazwa. Subregion Jurajski sugerowałby obszar wschodni województwa śląskiego. Tymczasem z powiatów wchodzących w skład przyszłego związku tylko myszkowski leży w zasadzie w całości na Jurze. Na 16 gmin wchodzących w skład powiatu częstochowskiego, najwyżej cztery można uznać za jurajskie (Olsztyn, Janów, Przyrów i Mstów), o powiecie kłobuckim nie wspominając.

Nawet wśród zaproszonych do podpisania dokumentu starostów nie wszyscy byli dla pomysłu bezkrytyczni. Starosta myszkowski Ryszard Chachulski zgłosił przed podpisaniem dokumentu szereg wątpliwości co do celów i sposobów działania przyszłego związku. W końcu zdecydował się podpisać dokument zastrzegając jednak, że jest to tylko deklaracja intencji, a podpisanie dokumentu mającego powołać związek wymaga jeszcze dokładniejszych ustaleń. Starosta Chachulski był także zdania, że w inicjatywę należy włączyć gminy wchodzące w skład powiatów.

Entuzjaści powołania związku pominęli też fakt istnienia już kilku podobnych tworów. Na spotkanie w ogóle nie zaproszono np. przedstawiciela Związku Gmin Jurajskich. Istnieje także Konwent Starostów województwa śląskiego i Związek Powiatów.

Nawet jeżeli powstanie Subregion Jurajski, pozostanie jeszcze problem stworzenia sensownych programów, które byłaby w stanie zaakceptować Unia Europejska. Wtedy okaże się, czy subregion to kolejne mnożenie bytów administracyjnych, czy rzeczywisty sposób na pozyskanie subwencji.

Wiesław Bąk starosta częstochowski
- Zakładam, że w ślad za tą deklaracją pójdą spotkania przedstawicieli powiatów, które doprowadzą do wypracowania wspólnych programów. Integracja może nam pomóc, bo na razie nie możemy się przebić z żadnymi inicjatywami przez Urząd Marszałkowski w Katowicach. Może więc mówiąc jednym głosem wskóramy więcej. Na pewno są problemy, które możemy rozwiązać wspólnie. Myślę na przykład o gospodarce odpadami.

Adam Markowski przewodniczący Związku Gmin Jurajskich
- Nikt mnie nie poinformował o powstaniu takiej inicjatywy. Jednak jako przedstawiciel związku gotów jestem współpracować z każdym, kto myśli o Jurze. Boję się tylko, że w tym przypadku nazwa Subregion Jurajski jest nieco naciągana. Nie można przecież nawet powiatu częstochowskiego uważać w pełni za jurajski.