Porażki w sparingach

Koszykarze częstochowskiego TYTANA na dobre rozpoczęli przygotowania do występów na pierwszoligowych parkietach. Po przyjeździe ze zgrupowania w Ustce podopieczni Adama Kubaszczyka uczestniczyli w zajęciach na własnym obiekcie. W minioną sobotę i niedzielę mieli okazję do skonfrontowania swoich umiejętności z Albą Chorzów.

Pierwszy sparing rozegrany został w hali Polonia. Częstochowski szkoleniowiec rzucił do walki wszystkich zawodników (zabrakło jedynie kontuzjowanego Marcina Miękusa).
- Był to typowy mecz kontrolny, w którym można było przetestować nowych zawodników i pokombinować z ustawieniem - mówi dyrektor klubu Tomasz Prusak. - Ze względów szkoleniowych oba pojedynki z Albą były dla nas bardzo istotne. Po nich trener Kubaszczyk będzie miał z pewnością szerszy pogląd na temat aktualnych możliwości zawodników poszczególnych formacji.

Sobotni pojedynek w hali Polonia nie był wielkim widowiskiem. Co chwilę na parkiecie kibice (choć spotkanie nie było szeroko reklamowane w hali Polonia zasiadło sporo sympatyków basketu) mogli zobaczyć w akcji nowych reprezentantów TYTANA, takich jak: Tomasza Koczwarę, Sławomira Woldana, Przemysława Migałę i Damiana Dubienkę.
Pierwsze minuty należały do zespołu gości. Przewaga została szybko zniwelowana i przez kolejne 20 minut inicjatywę posiadali częstochowianie, którzy jednak nie mogli odskoczyć na więcej niż 5 punktów.

W czwartej kwarcie ponownie do głosu doszli koszykarze z Chorzowa. Powoli, lecz konsekwentnie, odrobili starty i w ostatnich minutach przesądzili o swoim zwycięstwie 84:79 (21:24, 17:19, 25:21, 21:15). Wynik zapisano w protokole, po czym zawodnicy obu zespołów rozegrali jeszcze jedna kwartę.
Trenerzy umówili się na pojedynek rewanżowy, który rozegrany został w niedzielne przedpołudnie w Chorzowie. W nim również górą byli koszykarze Alby. Wygrali 79:73 (18:15, 21:19, 23:12, 17:27).