Pomóc bezdomnym

Bezpłatną infolinię dla bezdomnych uruchomił Śląski Urząd Wojewódzki. Pod numerem telefonu 0-800-661-318 można uzyskać informacje o miejscach noclegowych i organizacjach udzielających pomocy osobom bez dachu nad głową na terenie całego województwa śląskiego. Ma to zapobiec przypadkom zamarznięć bezdomnych oraz śmiertelnym wypadkom, takim jak pożar rudery, w którym przed kilkoma dniami zginął 47-letni mieszkaniec Albertowa.

Do tragedii doszło przy ul. Przechodniej w minioną środę. Około szóstej przypadkowy przechodzień zauważył płonący pustostan. Wezwał straż pożarną. Strażacy i policjanci znaleźli poparzonego mężczyznę. Mieszkał w komórce przylegającej do rudery przeznaczonej do rozbiórki. Pożar zastał go w środku budynku.

- Mężczyzna doznał poważnych poparzeń. Przewieziono go do szpitala, gdzie po kilku minutach zmarł - informuje kom. Katarzyna Staciwa, rzecznik częstochowskiej policji. - Ustaliliśmy jego tożsamość. To 47-letni mieszkaniec Albertowa, który w ostatnim okresie był bezdomny.

Zdaniem strażaków, przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Pożar mógł wybuchnąć od zapalonego papierosa albo niewygaszonego paleniska. Mężczyzna prawdopodobnie zasnął i nie zauważył, że komórka się zapaliła. Gdy poczuł ogień, zdołał jeszcze wydostać się na zewnątrz. Policja zapowiada intensywne działania prewencyjne, które mają zapobiec podobnym tragediom. Już penetruje, szczególnie w porze wieczorowo-nocnej, te miejsca, gdzie mogą przebywać osoby bezdomne, samotne, w podeszłym wieku.

- W pierwszej kolejności niezbędne jest uzyskanie informacji co do ogólnego stanu zdrowia osoby bezdomnej. Jeżeli skarży się na dolegliwości zdrowotne, posiada zewnętrzne obrażenia bezwzględnie powiadamia się pogotowie ratunkowe. Jeśli nie istnieje konieczność hospitalizacji, po wyrażeniu zgody na umieszczenie w noclegowni taką osobę przewozi patrol Straży Miejskiej lub policji - tłumaczy kom. Staciwa.

Tymczasem jednak nie wszyscy bezdomni godzą się na umieszczenie ich w przytulisku. Np. 13 listopada strażnicy miejscy czterokrotnie podejmowali na terenie Częstochowy interwencje w stosunku do bezdomnych, koczujących na klatkach schodowych. W każdym przypadku proponowano im pomoc w umieszczeniu w schroniskach, lecz żadna z tych osób nie wyraziła na to zgody. Wolą wegetować na klatkach, w altankach, kanałach ciepłowniczych, na dworcu niż przenieść się do przytuliska. Tam muszą respektować pewne zasady: nie pić, nie kraść, nie stosować przemocy. Nie wszystkim to odpowiada.

Jak szacuje szef Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Agape Kazimierz Słobodzian, w regionie częstochowskim jest około 600 bezdomnych, w województwie śląskim - ponad 5,5 tysiąca. Już po raz kolejny Śląski Urząd Wojewódzki uruchomił dla nich bezpłatną infolinię: 0-800-661-318, gdzie można zasięgnąć informacji o miejscach noclegowych i organizacjach udzielających pomocy bezdomnym.

- Ta specjalna infolinia jest uruchomiona również dla wszystkich mieszkańców województwa, którzy będą chcieli udzielić pomocy osobom nocującym na ich klatkach schodowych, strychach, czy też np. w domkach znajdujących się na terenie ogródków działkowych - mówi rzecznik wojewody śląskiego Krzysztof Mejer.

Wkrótce Urząd Wojewódzki ma wydać specjalne ulotki informujące o infolinii, które zostaną rozlepione w miejscach, gdzie można spotkać bezdomnych, przede wszystkim na dworcach kolejowych. Urząd chce także przygotować informator o noclegowniach na terenie województwa.

Zdaniem Kazimierza Słobodziana zapewnienie jedzenia i miejsca do spania to za mało w pracy z bezdomnymi. Ważna jest praca indywidualna z każdym podopiecznym, próba wyprowadzenia ich ze stanu bezdomności. Co roku Agape udaje się to w przypadku dziesięciu osób. Problem bezdomności - jak podkreślają pracownicy stowarzyszeń pomagających ludziom, którzy stracili dach nad głową - nie istnieje tylko w zimie, występuje cały rok.