Półfinał DPŚ w Częstochowie: Polacy faworytami
Polscy żużlowcy są zdecydowanymi faworytami półfinału Drużynowego Pucharu Świata, który odbędzie się jutro na stadionie częstochowskiego Włókniarza. Nasi reprezentanci zmierzą się z zawodnikami z Australii, Rosji i Łotwy. Mimo problemów kadrowych rywali, emocji nie zabraknie.
Nasi żużlowcy, nazywani przez kibiców husarią, wystartują w półfinale Drużynowego Pucharu Świata w najsilniejszym składzie. Tradycyjnie kapitanem biało-czerwonych będzie Tomasz Gollob, powołanie od trenera Marka Cieślaka uzyskali również Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak i Maciej Janowski. To ta czwórka ścigać ma się dzisiaj w Częstochowie. W kadrze w roli zawodników oczekujących znaleźli się również Patryk Dudek i Przemysław Pawlicki.
Drużyny naszych konkurentów wystąpią z kolei mocno osłabione. W reprezentacji Rosji nie wystartują ani Emil Sajfutdinow, który dochodzi do zdrowia po serii wypadków. Bracia Grigorii i Atriom Łagutowie, nie porozumieli się z rodzimą federacją w kwestiach finansowych i także nie zobaczymy ich na torze.
Pech nie oszczędził również reprezentacji Australii - w meczu ligi angielskiej poważnej kontuzji nabawił się Chris Holder. Aktualny indywidualny mistrz świata, doznał pęknięcia biodra i złamania miednicy, co wyklucza go ze startów na resztę sezonu. Drużyna z antypodów musi więc startować bez swojego lidera.
W tej sytuacji wygranie półfinału, który odbędzie się na nas stadionie SGP Arena w Częstochowie powinno być dla naszych zawodników wyłącznie formalnością. Tym bardziej, że polscy żużlowy będą chcieli wziąć odwet za nieudany start w DPŚ w przed rokiem, gdy nasza drużyna nie awansowała do finału właśnie z powodu osłabienia zespołu wywołanego kontuzjami. W tym roku kibice nie wyobrażają sobie, że biało-czewronych mogłoby zabraknąć w finale, który 20 lipca odbędzie się na torze w Pradze.
- Ta szóstka, to w tej chwili nasi najlepsi z najlepszych zawodników – mówi o swoich podopiecznych trener Marek Cieślak. - Jesteśmy zmotywowani i chcemy powalczyć o jak najwyższe cele.
Pytany o kłopoty kadrowe rywali selekcjoner reprezentacji stwierdził: – Gdy my w ubiegłym roku mieliśmy takie problemy, nikt nie składał nam kondolencji, nie przychodzono i nie mówiono jaka szkoda i co by było gdybyśmy występowali w pełnym składzie. Zresztą znam zawodników, którzy wystartują w półfinale i przestrzegam przed ich lekceważeniem, zwłaszcza Rosjan. To dla nich szansa pokazania się, a drzemie w nich olbrzymi potencjał. Tanio skóry nie sprzedadzą – podkreśla trener.
- Będziemy się starali pojechać jak najlepiej, to że składy są okrojone, nie znaczy że wygramy każdy bieg – dodaje Krzysztof Kapsrzak.
- Nie ma znaczenia jakie są składy, sport ma to do siebie, że trzeba starać się wygrywać każdy wyścig. Wierzę, że dane nam będzie pojechać w wielkim finale – podsumowuje Tomasz Gollob, najbardziej utytułowany polski zużlowiec.
Mimo braku kilku żużlowców, podczas zawodów nie powinno zabraknąć dobrego ścigania. Pojedynki naszych asów z doskonale dysponowanym Darcy Wardem z ekipy australijskiej, nieobliczalnymi zawodnikami z Rosji, czy debiutującymi w DPŚ żużlowcami z Łotwy, z pewnością dostarczą wielu emocji.
Oby tylko organizująca puchar brytyjska firma BSI, zadbała o przygotowanie nawierzchni sprzyjającej walce. Kibice doskonale wiedzą, że częstochowski tor pozwala żużlowcom na efektowne ataki z wykorzystaniem wielu trajektorii jazdy i widowiskowe mijanki, pod warunkiem jednak, że jest odpowiednio przygotowany.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?