Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podlesice, Olsztyn: Na Jurę z rozsądkiem

Barbara Błaszczyk
Przemysław Wojnak będzie jednym z pracujących podczas wakacji ratowników.
Przemysław Wojnak będzie jednym z pracujących podczas wakacji ratowników.
Choć sezon turystyczny na Jurze trwa na dobre od maja, to jednak dopiero wakacje stanowią okres dłuższego wypoczynku na tym terenie. Na szlakach można będzie spotkać turystów pieszych, amatorów kolarstwa górskiego, ...

Choć sezon turystyczny na Jurze trwa na dobre od maja, to jednak dopiero wakacje stanowią okres dłuższego wypoczynku na tym terenie. Na szlakach można będzie spotkać turystów pieszych, amatorów kolarstwa górskiego, miłośników wspinaczki skałkowej i paralotniarzy.

Jura jest stosunkowo łatwo dostępna, ale jak twierdzą ratownicy jurajskiej grupy GOPR, którzy czuwać będą nad bezpieczeństwem wypoczywających turystów - właśnie to stanowi największe ryzyko. Setki wypadków, jakim ulegają niefrasobliwi i pozbawieni wyobraźni turyści są, niestety tego przykładem. Przyczyną większości wypadków jest ludzka bezmyślność. Na skałki wspinają się amatorzy, którzy często nie mają o tym pojęcia. Ratownicy radzą, by wcześniej ukończyć specjalny kurs, jaki organizuje Polski Związek Alpinistyczny. - Upadek nawet z kilkumetrowej skały może mieć tragiczne konsekwencje - mówi Piotr Van der Coghen, naczelnik jurajskiej grupy GOPR. - Są to najczęściej złamania kończyn czy kręgosłupa, ale są też wypadki śmiertelne. - Jak twierdzą ratownicy, na Jurze nie ma reguł. Trzeba po prostu znać podstawowe zasady bezpieczeństwa. - Doświadczeni alpiniści zdają sobie z tego sprawę i co więcej potrafią sobie poradzić w trudnych sytuacjach, amatorzy nie - dodaje naczelnik jurajskiego GOPR-u. - Należy mieć świadomość, że łagodne czasem podejście kończy się pionową ścianą, z której nie sposób zejść - mówi.

GOPR przestrzega turystów amatorów przed warunkami atmosferycznymi. - Wietrzejące skały pokryte są wapiennym pyłem, nawet parę kropli deszczu powoduje, że stają się śliskie jak mydło, a wtedy wejście i zejście może stanowić problem - mówi Piotr Van der Coghen. Ratownicy apelują także do tych amatorów wspinaczek, którzy ze cel wypraw wybierają ruiny średniowiecznych zamków - tam wydarza się niestety większość wypadków. Ruiny, podobnie jak skały dotknięte są erozją i zwyczajnie się kruszą, powodując dodatkowe niebezpieczeństwo. GOPR radzi też, by podczas wakacji na Jurze baczną uwagę zwracać na dzieci. - Dzieci mają nieograniczoną wyobraźnię i pomysły, jakie dorosłym nie wpadną do głowy, nie mają też wyczucia zagrożenia - mówi naczelnik jurajskiego GOPR-u i wspomina historię dziewczynki, która "na chwilę" zginęła z oczu rodzicom. Dziecko nie dość, że spadło ze skały, to jeszcze stoczyło się do jaskini. Na szczęście skończyło się na złamanym nosie i szyciu głowy.

Jest jeszcze jedna przyczyna wypadków. To, niestety alkohol. To właśnie jego spożywanie było przyczyną tragicznego wypadku w jednej z jaskiń. Grupa młodych ludzi urządziła sobie w jaskini zakrapianą imprezę, podczas której jedna z dziewcząt spadła do kilkunastometrowej studni i zginęła. Miała we krwi blisko 3 promile alkoholu.

Nad bezpieczeństwem turystów na Jurze w tym sezonie czuwać będzie stu ratowników GOPR-u. Oprócz centrali w Podlesicach, gdzie stale dyżuruje ekipa ratunkowa ze specjalistycznym sprzętem i psami - ratownicy czuwać będą także w bazach terenowych w Siedlcu - Olsztynie, Rzędkowicach - Okienniku, Podzamczu, Grabowej i Mirowie - Bobolicach. To czy będą to spokojne dyżury zależeć będzie także od tego, czy do plecaka oprócz niezbędnego ekwipunku zabierzemy odrobinę zdrowego rozsądku.

Oni pomogą

Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej,
tel. 090-312-791, 034-315-20-00, 034-315-20-99.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto