Na wczorajszej rozprawie częstochowski sąd przesłuchiwał kilku kolejnych oskarżonych w procesie przeciwko zbrojnej grupie przestępczej Mariusza M., ps. Marcepan. Dwóch przestępców zdecydowało się współpracować z prokuraturą i zgodziło się zeznawać przeciwko gangowi. Wczoraj dobrowolnie poddali się karze. Sąd zdecyduje o jej wielkości na następnej rozprawie w sierpniu.
Prokuratura zarzuca gangowi wymuszanie haraczy od restauratorów, handel bronią palną oraz narkotykami na hurtową skalę.
Gang ,Marcepana" od 1997 do 2001 roku prowadził działalność
przestępczą nie tylko w Częstochowie, ale także Katowicach
i Kielcach. Oskarżeni - jak zarzuca im prokuratura - wymuszali
haracze i okupy. Handlowali narkotykami na hurtową skalę,
współpracując z ,Krakowiakiem", jednym z największych
mafiosów na Śląsku. Wprowadzili do obrotu ponad 30 kilogramów marihuany, 2,5 kg kokainy i 2 kg amfetaminy. Prokuratura - choć
zakończyła śledztwo - dalej wyjaśnia wątki innych oszustów,
wymuszeń i pobić związanych z członkami gangu. Większość oskarżonych przebywa w areszcie. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj w gmachu sądu znów zastosowano nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Przestępcy należący do gangu Marcepana uznawani są za szczególnie niebezpiecznych.
Salę, w której przesłuchiwano żołnierzy Mariusza M., strzegli policjanci i antyterroryści. Biało-czerwoną taśmą ogrodzono teren wokół budynku sądów i prokuratury, nie można było tam parkować samochodów. Do gmachu mogły wejść tylko osoby okazujące się sądowym wezwaniem i dowodem tożsamości. Wszyscy byli dokładnie sprawdzani przez policję, czy nie wnoszą broni lub metalowych przedmiotów.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?