Poczesna: Małe zoo

Podczas akcji DZ w Twoim mieście odkryliśmy pasję Jana Iwańskiego z Poczesnej, który na tyłach swojego podwórka urządza park, w skład którego wchodzi ptaszarnia, staw z rybami oraz wybieg dla dwóch muflonów oraz rodzinki danieli. To tylko pierwsze zdobycze. W planach hodowcy jest zakup kucyków i pawi, które mają już przygotowane miejsce dla siebie, oraz łabędzi, które zostaną umieszczone w specjalnych kojcach i gniazdach. Będą też jelenie sika.

Jan Iwański jest członkiem Związku Hodowców Ptaków Egzotycznych w Myszkowie. Najpierw był założony tylko klub, ale dwa lata temu hobbystom udało się zarejestrować stowarzyszenie. Egzotyczne ptactwo hoduje od pięciu lat, w swojej kolekcji posiada różne gatunki bażantów, m.in. złociste, srebrzyste, królewskie, diamentowe, łowne, swinhoe, kaukaskie.

- Na początku kolega z Aleksandrii pokazał mi ptaki ze swojej hodowli. W niedługi czas później okazało się, że musi wyjechać, więc odsprzedał mi swoje bażanty. Inne okazy nabywałem za pośrednictwem ogłoszeń w piśmie "Fauna i Flora", chociaż niektórzy uważają takie zakupy z bardzo ryzykowne. Większość woli jeździć do Pszczyny, gdzie odbywa się specjalna giełda ptaków egzotycznych. Raz mnie okradli, weszli, otruli psa i zabrali prawie wszystkie bażanty. Teraz staram się lepiej chronić przed kradzieżą. W przyszłości chcę kupić kilka uszaków, to takie duże bażanty - opowiada Jan Iwański. - Szkoda, że nie przyjechaliście jesienią, kiedy rozkładają ogony, teraz jest okres pierzenia, więc nie widać tych piór długich na półtora metra - dodaje.

Hobby Iwańskiego jest dość drogie. Dla przykładu para łabędzi kosztuje około 4 tys. złotych, w dodatku muszą się one dobrać. Część nowego betonowego ogrodzenia to ponad 10 tysięcy. Na szczęście hodowca potrafi wiele rzeczy sam zrobić, począwszy od stajenek a skończywszy na małym traktorze.