Dwóch młodych mężczyzn trafiło w tym tygodniu do szpitala na Parkitce ze złamanym kręgosłupem. Doznali urazu skacząc na główkę do wody. 23-letni Łukasz z Rudnik Wielkich, jak mówi, miał pecha. Kąpał się w basenie i z drabinki spadł na głowę.
- Byłem po dwóch piwach - przyznaje. - Uderzyłem o dno i poczułem potworny ból.
Przeszedł operację na Parkitce. Lekarze z neurochirurgii uwolnili z ucisku rdzeń kręgosłupa i korzeń rdzeniowy, a potem dokonali stabilizacji kręgosłupa. Pacjent powoli wraca do zdrowia. Ma szczęście. Będzie chodził.
- Jestem jak roślinka. Nie mogę sam się przewrócić z boku na bok, ruszać się, jeść. Jestem karmiony przez strzykawkę - mówi Łukasz. - Gdybym mógł przewidzieć, co się stanie, byłbym ostrożniejszy.
Trafił na mieliznę
Artur Wala z podczęstochowskiej miejscowości skok na główkę do Warty przypłacił urazem kręgosłupa.
- Trafiłem akurat na mieliznę - opowiada. - Poczułem jak coś chrupnęło mi w kręgosłupie. Sam wyszedłem z rzeki, ale schylić się ani wyprostować nie mogłem.
Mężczyzna trafił do szpitala następnego dnia po wypadku. Wezwał do domu pogotowie ratunkowe. Gdyby czekał dłużej, uszkodzenia kręgosłupa byłyby tak duże, że nie mógłby już chodzić.
Im szybciej, tym lepiej
Lekarze alarmują, że skoki do wody na tzw. główkę często kończą się tragicznie. Przyczyną są z reguły brawura młodych ludzi, brak wyobraźni i alkohol. Powodzenie operacji po częściowym czy całkowitym złamaniu kręgosłupa zależy - jak mówi Wojciech Piwowarski, ordynator neurochirurgii Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala na Parkitce - od stopnia uszkodzenia rdzenia kręgowego. Podkreśla, że skutki wypadku można czasem zmniejszyć. Warunkiem jest szybka, udzielona profesjonalnie pomoc przedmedyczna oraz krótki czas dowiezienia rannego do szpitala.
Neurochirurgia na Parkitce jest jednym z pięciu oddziałów w województwie śląskim, która spełnia wymagania Narodowego Funduszu Zdrowia, wykonuje operacje po urazach ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego oraz po uszkodzeniach kręgosłupa.
Dzięki szybkim operacjom obaj pacjenci neurochirurgii na Parkitce będą chodzili. Nie wszyscy mają jednak takie szczęście. Wielu do końca życia pozostaje na wózku inwalidzkim.
Jak pomóc skoczkowi na główkę, który złamał kręgosłup?
Skoczek w momencie uderzenia głową traci władzę w kończynach. Trzeba go ostrożnie wyciągnąć na brzeg, położyć płasko na plecach, reanimować jeśli nie oddycha i trzymając oburącz za głowę i potylicę, napinając mięśnie szyi, ułożyć wzdłuż osi długiej kręgosłupa. Gdy przywrócimy mu krążenie i oddech, robimy wałek z ręcznika i umieszczamy pod środkowym odcinkiem szyi.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?