Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Szczerba dziesiąty w Mistrzostwach Europy

Krzysztof Suliga
Po ostatniej eliminacji Krzysztof Kijas awansował w klasyfikacji generalnej na pozycję wicelidera.  Tomasz Helman
Po ostatniej eliminacji Krzysztof Kijas awansował w klasyfikacji generalnej na pozycję wicelidera. Tomasz Helman
Uprawia armwrestling od niewiele ponad dwóch lat. Ma już na swym koncie medale Mistrzostw Polski i dziesiąte miejsce w Mistrzostwach Europy. Na pierwsze zawody w siłowaniu na rękę w swym życiu trafił przez przypadek.

Uprawia armwrestling od niewiele ponad dwóch lat. Ma już na swym koncie medale Mistrzostw Polski i dziesiąte miejsce w Mistrzostwach Europy.

Na pierwsze zawody w siłowaniu na rękę w swym życiu trafił przez przypadek. Pojechał zobaczyć Mistrzostwa Polski Południowo-Wschodniej, które odbyły się w Lublinie. Postanowił spróbować swych sił. Nie odniósł żadnego sukcesu, ale siłowanie bardzo mu się spodobało. Po około roku treningów założył klub UKS Sokół Koniecpol. Od niedawna jest trenerem w sekcji AZS-u Politechniki Częstochowskiej. Studiuje na tej uczelni wychowanie fizyczne. W Pucharze Polski zajął piąte miejsce na prawą rękę i zakwalifikował się do ligi zawodowej (Professional Armwrestling League).

Obecnie jest w czołówce kategorii do 75 kg. W 2006 r. zdobył mistrzostwo Polski na prawą oraz brązowy medal na lewą rękę. Jego walkę finałową uznano za najlepszą w tej dwudniowej imprezie. Pod koniec ubiegłego roku zajął trzecie miejsce w PP, co przy bardzo silnej obsadzie był dużą niespodzianką. Medale zaowocowały powołaniem do kadry narodowej i występem w Mistrzostwach Europy na Węgrzech. W tej rozegranej ostatnio imprezie pokazał się z bardzo dobrej strony zajmując 10. miejsce.

- Startowali medaliści Mistrzostw Europy, interkontynentalny mistrz świata i zdobywca Pucharu Świata w mojej kategorii. Biorąc to pod uwagę jestem bardzo zadowolony - mówi zawodnik.

Zawodnik z Koniecpola ma zagwarantowany start w Mistrzostwach Świata w Manchesterze. Federacja nie pokrywa jednak kosztów udziału w tej imprezie.

- W ramach występu w Mistrzostwach Europy mieliśmy sfinansowane koszty przejazdu oraz otrzymaliśmy stroje. Resztę trzeba było opłacić we własnym zakresie. Mistrzostw świata kadra nie finansuje, bo nie ma na to pieniędzy - wyjaśnia Szczerba. - Potrzebuję pieniędzy na odżywki, sprzęt czy na wyjazdy, gdzie mógłbym nauczyć się wiele nowych rzeczy i potrenować z ludźmi, którzy prezentują wysoki poziom. A sponsora jest pozyskać bardzo trudno, mimo że startuję w zawodach rangi europejskiej czy światowej.

W lidze zawodowej w każdej kategorii rywalizuje ośmiu najlepszych zawodników. W ciągu roku odbywają się trzy lub cztery imprezy. Za trzy pierwsze miejsca nagrody wynoszą od 3 tys. zł do 1 tys. zł. Zajmując lokatę w pierwszej czwórce można dostać się na Puchar Świata zawodowców, który corocznie odbywa się w Warszawie jako Niemiroff World Cup. Przyjeżdżają na niego gwiazdy takiego formatu jak legendarny już Amerykanin John Brzenk.

- W Polsce uprawiamy armwrestling wyłącznie jako hobby; dla przyjemności i satysfakcji, że ma się jakiś tytuł i jest się w kadrze.Rosjanie trenują typowo dla pieniędzy. Jeżeli zawodnik z tego kraju zdobędzie medal, dostaje mieszkanie na rok i comiesięczne stypendium. Oni właściwie walczą o swój byt - twierdzi Szczerba.

Piotr od dziecka chciał być sportowcem. Trochę biegał na krótkich dystansach i boksował. Armwrestling od początku bardzo mu się spodobał. Jak mówi dochodził do wszystkiego ciężkim treningiem. Jeżdżąc na zawody, dowiadywał się od bardziej doświadczonych jak trenować. Na sparingi musi udawać się do innych ośrodków: Jaworzna czy Gdyni. Czasem sparuje też z Dariuszem Muszczakiem z Myszkowa, który jest mistrzem Polski.

- Drobne różnice poprawiają lub pogarszają w trakcie walki siłę nawet o 20-30 procent. Niby to prosty sport, a trzeba naprawdę bardzo dużo wiedzieć. To trochę jak w tenisie. Trzeba umieć odpowiednio uderzyć piłeczkę - dodaje reprezentant Polski.

W tej dyscyplinie siła i waga to nie wszystko. Często zawodnik ważący około 70 kg wygrywa z rywalem cięższym o 40 kg, który nie ma odpowiedniej techniki. Treningi odbywają się na odpowiednich przyrządach. Szczerba sam zrobił trzy maszyny i dzięki temu zaoszczędził masę pieniędzy. Zamiast wydać na podobny sprzęt około 20 tys. zł dołożył do niego tylko kilkaset.

- Armwrestling jest urazową dyscypliną, aczkolwiek sędziowie są odpowiednio przygotowani i nie dopuszczają. Gdyby nie oni, dochodziłoby do wielu złamań. W Polsce w ostatnim czasie słyszałem tylko o trzech złamaniach ręki w wyższych kategoriach wagowych. Siłowano się w pozycjach niebezpiecznych, jakie są zabronione w normalnych zawodach. W lidze zawodowej można robić wszystko oprócz faulowania.

Piotr ma nadzieję, że w najbliższych latach uda mu się znaleźć w pierwszej trójce w Europie. Na razie szuka sponsora. zainteresowanych prosi o kontakt pod nr tel. 608-204-483.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto