Częstochowski klasztor to także dom generalny dla paulinów. Wigilia ma tu wyjątkowy i bardzo polski charakter. Wszyscy spotykają się w zabytkowym barokowym refektarzu. Zakonnic wchodzą do niego w ciemnościach, śpiewając kolędy.
- To jedno z najpiękniejszych miejsc reprezentacyjnych klasztoru - mówi Izabela Tyras, dyrektor Biura Prasowego Jasnej Góry. - Refektarz to nie typowa stołówka - to rzeczywiście miejsce, gdzie wspólnota klasztorna celebruje jeden z wymiarów życia wspólnotowego. Każdy posiłek paulini rozpoczynają wspólną modlitwą. Obiad odczytaniem fragmentu Pisma Świętego, a przed kolacją odczytywane jest Martyrologium, a więc żywoty świętych.
Tradycyjnie głos zabiera przeor Jasnej Góry, a później wszyscy łamią się opłatkiem.
- Tego dnia zostawiamy wszystko, wcześniej kończymy naszą posługę duszpasterską i razem modlimy się i zasiadamy do stołów. Jest to doświadczenie wspólnoty, ono daje wewnętrzną siłę - podkreśla ojciec Waldemar Pastusiak, kustosz Jasnej Góry.
W czasie wigilijnej wieczerzy nie może oczywiście zabraknąć wspólnego kolędowania.
- Siedzimy przy dziesięcioosobowych stołach i śpiewamy kolędy. Każda grupa przygotowuje swoje i robi się cudowna rywalizacja - przyznaje zakonnik.
Przygotowanie wieczerzy dla tylu osób, to nie lada wyzwanie! Pan Tomasz, szef jasnogórskiej kuchni musiał przygotować około 70 litrów zupy, ok. 10 kilogramów uszek, 75 kilogramów ryby. Daniem specjalnym, ulubionym przez wielu mnichów, jest mak z łamańcami robiony z bakaliami i miodem.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?