Ostatnie zeznania

Dzisiaj o północy mija termin składania zeznań podatkowych za ubiegły rok. Jeszcze wczoraj w Urzędach Skarbowych nie było tłumów płatników. Większość z nas złożyła PIT-y wcześniej. Przeciętnie w naszym regionie 80 procent w stosunku do ub.r. Ci, którzy nie rozliczają się z fiskusem indywidualnie, pozostawili ten problem pracodawcom. Ale ci, którzy mogą coś odzyskać z potrącanych podatków rozliczają się sami skrupulatnie lub powierzyli tę sprawę fachowcom z biur rachunkowych. Taka usługa kosztowała w tym roku od 15 do 40 zł.

W tym roku są tylko dwa rodzaje deklaracji podatkowych. PIT-37 dla płacących zaliczki w roku podatkowym tylko za pośrednictwem płatników, czyli dla pracowników, emerytów, rencistów. PIT-36 jest głównie dla tych, którzy uzyskują dochody z działalności gospodarczej, najmu lub dzierżawy. Ponadto są cztery załączniki dotyczące ulg. Do PIT-a 36 przygotowano objaśnienia składające się z aż 36 stron a do PIT-a 37 z 19. Dołączone do załączników objaśnienia mają od 5 do 10 stron.

Większość Urzędów Skarbowych w naszym regionie będzie czynna dzisiaj do godziny 17, tylko w Kłobucku do 18. Po zamknięciu urzędów w niektórych można jeszcze będzie złożyć wypełniony formularz podatkowy, ale już bez możliwości skorzystania z pomocy przy wyjaśnieniu ewentualnych wątpliwości. PIT-y można też wysłać pocztą. Liczy się data stempla pocztowego. Dzisiaj do północy będą pracować następujące Urzędy Poczowe: Częstochowa - przy ulicach Orzechowskiego i Śląskiej, Myszków - przy ul. 3 Maja, Kłobuck - przy ul. 11 Listopada, Lubliniec - przy ul. Karola Miarki.

- Ponad 50 tys. podatników, czyli więcej niż 80 proc. w stosunku do ub.r. złożyło swoje rozliczenia - powiedział nam wczoraj Bogdan Zieliński, naczelnik I Urzędu Skarbowego w Częstochowie. - Pracujemy do godziny 17 we wtorek 30 kwietnia. Później będzie można zostawić formularz u pracowników ochrony. Bez możliwości uzyskania informacji, czy wszystko zostało dobrze wypełnione. Przekroczenie terminu złożenia zeznania podatkowego grozi mandatem porządkowym. Takie sprawy rozpatrujemy indywidualnie. Bierzemy pod uwagę okoliczności spóźnienia.

Również w II Urzędzie Skarbowym do wczoraj większość podatników rozliczyła się z fiskusem.

- Ponad 49 tys. płatników, 83 proc. złożyło swoje formularze - mówi Halina Stępień, naczelnik II US. - Jeśli ktoś się spóźni, przyniesie PIT po weekendzie, będziemy rozmawiać indywidualnie jakie były przyczyny opóźnienia. Bywają różne okoliczności. Za przypadkowe czy wynikające z przyczyn losowych nieterminowe złożenie formularza udzielamy pouczenia. U nas jest skrzynka, do której 30 kwietnia już po 17.00, po zamknięciu urzędu będzie można wrzucać PIT-y.

Jednak gdy argumety spóźnialskich będą mało przekonujące mogą zapłacić karę 200-300 zł. I stracić na ulgach. Jeśli zeznanie podatkowe dotrze do urzędu po 30 kwietnia mogą być trudności ze skorzystaniem z łącznego opodatkownia małżonków i odliczenia ulg. Nasze zobowiązania w stosunku do fiskusa to także np. mandaty kredytowe, których nie zapłaciliśmy. Do skarbówki przesyłane są informacje z Urzędu Wojewódzkiego o zaległych płatnościach. I naliczane są odsetki. Urząd Skarbowy potrąci należność z sumy jaką ma nam wypłacić z nadpłaty podatków, ulg, jeśli takie mamy albo z wynagrodzenia.

Urzędy Skarbowe mają obowiązek przysłać pieniądze nie później niż trzy miesiące od dnia rozliczenia się z podatków.