Co drugi dworzec kolejowy na terenie powiatu częstochowskiego nie funkcjonuje. Kasy i poczekalnie są pozamykane, a podróżni muszą czekać na rzadko zatrzymujące się pociągi pod gołym niebem.
- Niestety, z powodów ekonomicznych PKP nie jest w stanie utrzymywać wszędzie kasjerów - tłumaczy Joanna Albrycht, szefowa działu marketingu Zakładu Nieruchomości PKP. - W takim przypadku zamknąć trzeba także poczekalnię, choćby po to, żeby nie były dewastowane.
Na 15 stacji na terenie powiatu częstochowskiego i samej Częstochowy nie funkcjonują: Rudniki, Częstochowa Gnaszyn, Turów, Rząsawy, Cykarzew, Częstochowa Raków, Blachownia i Julianka.
Teoretycznie dworce mogą być sprzedane na dowolne cele chętnemu inwestorowi. Teoretycznie. - Mamy potencjalnego inwestora, który chciałby w miejscu obecnego dworca w Gnaszynie postawić stację benzynową i stację obsługi samochodów - mówi Henryk Bacior, odpowiedzialny za całość kolejowych nieruchomości w regionie częstochowskim. - Niestety, do tego potrzebne są uzgodnienia z licznymi instytucjami, w tym z innymi firmami kolejowymi. Taki obiekt nie może na przykład znajdować się zbyt blisko torów kolejowych, a dworzec siłą rzeczy stoi przy samym torowisku. Poza tym w grę wchodzą także ludzie, w wielu budynkach dworcowych są mieszkania służbowe kolejarzy, z którymi inwestor musiałby coś zrobić.
Zakład Nieruchomości cały czas stara się niepotrzebnego majątku pozbyć. Powstać ma nawet strona internetowa z obiektami do sprzedaży. Trafią tam także dworce.
- Na razie staramy się zarobić na stacjach w jakikolwiek sposób - mówi Joanna Albrycht. - Na przykład w Blachowni wynajmujemy pomieszczenia agencji bankowej, rozmawiamy o tym, żeby wynajmować pomieszczenia pod sklepy. Trzeba sobie jakoś radzić.
Trudno jednak spodziewać się, że uda się wynająć duży, ale stojący na uboczu dworzec w Juliance, w czasie gdy PKP ma ogromny kłopot z wynajęciem lokali na dworcu w Częstochowie. Według pobieżnych szacunków wykorzystane jest tylko około 15 procent powierzchni użytkowej. Powoduje to, że częstochowski, reprezentacyjny zdawałoby się dworzec, kosztuje kolej ogromne pieniądze, których firmie brakuje. Z powodu oszczędności dworzec jest rzadziej sprzątany, często nie działają schody ruchome, wyłączona jest klimatyzacja. Częstochowski dworzec zaczyna przypominać owe 8 opuszczonych przez kolej obiektów.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?