Wczoraj - po pół roku żmudnych prac - u paulinów odbyła się uroczystość otwarcia odnowionego renesansowego pomieszczenia. Renowację Sali Rycerskiej przeprowadzili konserwatorzy z krakowskiej firmy Art Restauro. Najwięcej trudu włożyli w odnowienie stiukolustrzanego sklepienia.
- Chociaż przygotowywaliśmy się starannie do tej pracy, nie przeczuwaliśmy, co nas czeka - wspomina inż. Piotr Kostkowski, kierujący pracą zespołu konserwatorów. - Sklepienie pokrywała niezliczona ilość warstw farby. Próbowaliśmy je oczyścić: środkami chemicznymi, metodami termicznymi. Nie były w stanie usunąć pokładów z XVII-wiecznej sztukaterii.
Do czyszczenia używano specjalistycznych narzędzi. Centymetr po centymetrze konserwatorzy usuwali lakier ze sklepienia liczącego 500 metrów kwadratowych. Podczas prac niespodziewanie odsłonięto kruka trzymającego chleb w dziobie - symbol w herbie paulińskim, figury aniołków, ptaki, maszkarony, na suficie 48 ozdobnych rozet. Potem uzupełniali ubytki ścian, odtwarzali najdrobniejsze naruszone elementy każdej z ozdób, poprawiali krawędzie żeber sklepienia. Stiuki w kolorze kości słoniowej pokryli specjalnym preparatem zabezpieczającym przed wilgocią.
Sala Rycerska jest salą reprezentacyjną klasztoru. Do jej wybudowania zmusiła paulinów wzrastająca liczba pielgrzymów i dynamiczny rozwój sanktuarium. Powstała w 1647 roku nad dawnym refektarzem w południowym skrzydle kompleksu klasztornego, przylegającym do Cudownej Kaplicy.
- Sala ma 35 m długości, 8,5 m szerokości, a najwyższe punkty sklepienia znajdują się ponad 5 m nad posadzką - tłumaczy o. Stanisław Tomoń, rzecznik Jasnej Góry.
Wyróżnia się pięknymi kształtami. Uroku dodają jej gzymsy i kapitele kolumn.
- Ozdobiono ją XVII-wiecznymi obrazami przedstawiającymi ważne wydarzenia z dziejów Jasnej Góry m.in. oblężenie klasztoru przez Szwedów, wielki pożar sanktuarium, wiedeńską wyprawę króla Jana III Sobieskiego, zaślubiny króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego z księżniczką austriacką Eleonorą. XVII-wieczne obrazy również poddano gruntownemu odnowieniu - wyjaśnia o. Tomoń.
Jak mówi o. Jan Golonka, kustosz zbiorów sztuki wotywnej na Jasnej Górze, konserwatorzy musieli oczyścić obrazy z zabrudzeń i zmatowień werniksów.
- Powstały na niej siatki spękań oraz zdeformowania w kształcie wgłębnych miseczek. Tych jednak nie udało się zlikwidować. Prace byłyby zbyt kosztowne, a renowacja obrazu musiałaby trwać nawet rok - dodaje o. Golonka.
Na czas remontu zdjęto i poddano dokładnemu przejrzeniu sztandary wielu oddziałów bojowych z czasów wojen i powstań. Po konserwacji znów tam zawisły. Nad wejściem do Sali Rycerskiej, obok figury Matki Boskiej Bolesnej zawieszono 300-letnie lustra z kryształowego szkła, które kiedyś ozdabiały główny ołtarz Kaplicy Matki Bożej.
- Zostały odnowione w Krakowie przez jednego z nielicznych żyjących jeszcze specjalistów, który potrafił je podlać srebrem w taki sam sposób, jak to miało miejsce kilka wieków temu - mówi o. Tomoń. - Bogato rzeźbione ramy barokowych luster także poddano konserwacji i pozłocono.
Wczorajszą uroczystość uświetnił koncert jasnogórskiej muzyki dawnej w wykonaniu Kapeli Jasnogórskiej pod dyrekcją Jana Tomasza Adamusa.
Agata Aleksiejewicz:
- Sala Rycerska zrobiła na mnie ogromne wrażenie, jak i cała Jasna Góra. Jestem tu po raz pierwszy. Przyjechałam z Opola. Nie sądziłam, że to sanktuarium jest takie piękne.
Sławomir Mróz:
- Jestem częstochowianinem i na Jasnej Górze bywałem wielokrotnie. Dzisiejsza wizyta jednak mnie zaskoczyła. Sala Rycerska wprost olśniewa po konserwacji.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?