Do zdarzenia doszło w listopadzie ubiegłego roku. Oskarżony powiadomił telefonicznie sąd o bombie. Ewakuowano petentów i pracowników wymiaru sprawiedliwości. Alarm okazał się fałszywy. Policjanci szybko ustalili tożsamość dowcipnisia. - Przyznał się do winy, twierdzi, że był pijany i, że zadzwonił ze swawoli - informuje Romuald Basiński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej.
Przemysław Ł. był w przeszłości już karany. - Tego dnia nie miał żadnej sprawy w sądzie - dodaje prok. Basiński. Oskarżony chce dobrowolnie poddać się karze. zaproponował sobie rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata, grzywnę i koszty sądowe. Będzie także musiał pokryć koszty akcji poszukiwawczej, interwencji Straży Pożarnej i innych służb.Ta liczona jest w tysiącach złotych.
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?