Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nietypowa wystawa na Jasnej Górze. Autor prac do stworzenia obrazów użył... gwoździ

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Wideo
od 16 lat
Do końca sierpnia na Jasnej Górze możemy oglądać niezwykłą wystawę. Częstochowski artysta, Marcin Dusiński, wykonał dwanaście oryginalnych portretów sakralnych. I choć na pierwszy rzut oka trudno w to uwierzyć, do ich stworzenia użył... gwoździ.

Niezwykła wystawa na Jasnej Górze

Wystawa, którą możemy oglądać w Sali Rycerskiej na Jasnej Górze, jest zatytułowana "Gwoździem malowane".

- Wszystkie prace zostały wykonane niezwykłą techniką - z gwoździ - przyznaje ojciec Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry.

Autorem prac jest częstochowski artysta Marcin Duński, z wykształcenia pedagog. Zamiłowanie do sztuki towarzyszyło mu od zawsze

- Jak sam przyznaje, zaczynał od szkiców ołówkiem, a później długopisem. A później nauczył się techniki, która jest bardzo nietypowa i rzadka, czyli malowania - jeżeli możemy tak powiedzieć - gwoźdźmi. Jak sam mówi, stworzenie jednego wizerunku sakralnego zajmuje czasem od dwóch tygodni do nawet dwóch miesięcy. Na jeden taki obraz potrzeba około stu tysięcy gwoździ. Możemy sobie tylko wyobrazić, jaka to jest liczba, i jaki to jest czas poświęcony na pracę. A przede wszystkim, jaka to musi być koncentracja, aby wbijać gwoździe, z których powstanie takie dzieło - zauważa ojciec Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry.

Wszystkie prace zostały wykonane z... gwoździ

Z daleka obrazy wyglądają jak tradycyjne szkice. Gdy podejdziemy bliżej i przyjrzymy się, zobaczymy, że każdy obraz składa się z tysiąca gwoździ. Tego typu techniką zajmuje się niewiele ludzi - na świecie jest zaledwie kilka osób, które "malują" w ten sposób tworząc trójwymiarowe obrazy.

Stworze za pomocą młotka i gwoździ przez częstochowskiego artystę prace przedstawiają m.in oblicza Chrystusa, Matki Bożej i św. Matki Teresy z Kalkuty. Jak sam podkreśla, tworząc w tak czasochłonny sposób wizerunki sakralne, człowiek ma czas na przemyślenia.

- Autor mówi, że czas tworzenia, jest dla niego czasem rekolekcji i refleksji, zwłaszcza tej duchowej. Gdyby nie było tej ostatniej, to z pewnością nie byłoby wizerunków sakralnych, tylko różne inne. Za sprawą swoich dzieł, autor może więc wyrazić swoją głęboką więź z Bogiem - podkreśla.

Sposób tworzenia dział - zwłaszcza w kontekście religijnym - jest bardzo wymowny. Nie ma się za to, co dziwić, że wystawa cieszy się dużym zainteresowaniem i przyciąga wzrok jasnogórskich pielgrzymów.

- Wiemy, że Jezus został przybity do krzyża gwoźdźmi. Tutaj mamy obrazy stworzone właśnie z gwoździ. Możemy więc - z daleko posuniętą refleksją - stwierdzić, że pewnie każdy gwóźdź mógłby równie dobrze oznaczać nasz grzech, wbijany w oblicze, czy postać Chrystusa. Jest to więc bardzo głęboka symbolika. Interpretacja dzieł również może być bardzo szeroka. I właśnie do niej, do zastanowienia się nad nią, zapraszamy każdego, kto przychodzi na Jasną Górę. Do Sali Rycerskiej można wejść, można usiąść i wpatrując się w te obrazy, zastanawiać się, jak ja to odbieram i co to dla mnie oznacza - podsumowuje ojciec Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry.

Oprócz prac o tematyce religijnej Marcin Duński wystukuje młotkiem także samochody, zwierzęta i wiele innych. To, co wyróżnia jego obrazy w sposób szczególny, to ich trójwymiarowość. W zależności od kąta padania światła, portrety mogą wyglądać zarówno jak delikatne szkice wykonane ołówkiem, lub mocno nasycone tuszem rysunki.

Częstochowski twórca to prawdziwa artystyczna dusza. Jest także gitarzystą, aranżerem, kompozytorem, nauczycielem muzyki i wykładowcą na warsztatach gitarowych. Nagrywał płyty przy współpracy z różnymi zespołami, a także solowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto