Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieszczelna instalacja

KATARZYNA KULIŃSKA
Dzieci poddano obserwacji. Dziś mają szansę opuszczenia oddziału.
Dzieci poddano obserwacji. Dziś mają szansę opuszczenia oddziału.
Stan dzieci, które w poniedziałek zatruły się tlenkiem węgla w szkole w Rudnikach jest dobry. Dziś najprawdopodobniej opuszczą częstochowski szpital. Wczoraj na miejscu przyczyny zatrucia badała specjalna komisja.

Stan dzieci, które w poniedziałek zatruły się tlenkiem węgla w szkole w Rudnikach jest dobry. Dziś najprawdopodobniej opuszczą częstochowski szpital. Wczoraj na miejscu przyczyny zatrucia badała specjalna komisja.

Problemy zaczęły się w czasie drugiej godziny lekcyjnej w poniedziałek. Kilkoro dzieci skarżyło się na nudności i bóle głowy, dwójka straciła przytomność. Wezwano pogotowie ratunkowe, ale okazało się, że jedna karetka nie wystarczy, ponieważ inni uczniowie również czuli się źle. W sumie dwanaścioro z nich trafiło do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie. Przypuszczano, że do zatrucia doszło wskutek ulatniania się tlenku węgla ze szkolnej kotłowni.

Wczoraj od rana w rudnickiej szkole przebywała specjalna komisja złożona m.in. z przedstawicieli straży pożarnej, policji, starostwa powiatowego, pracowników sanepidu, kominiarzy oraz naukowców z Politechniki Częstochowskiej. Na miejscu badano przyczyny zatrucia sprawdzając m.in. sprawność kanałów wentylacyjnych i grzewczych.

- Za zatrucie odpowiedzialny jest tlenek węgla, który ulatniał się z powodu niedomkniętego czopucha na piecu - wyjaśnia wójt gminy Rędziny Krzysztof Nowak, który wczoraj przewodniczył komisji. - Tlenek węgla dostawał się do kanałów grzewczych i w ten sposób rozprzestrzenił się. Podjęto decyzję o zamurowaniu wlotów do tych kanałów. Kiedy czopuch jest domknięty, piec i instalacja funkcjonują bez zarzutu.

Policja sprawdza, kto jest odpowiedzialny za zaistniałą sytuację. Dowiedzieliśmy się, że wyklucza się udział osób trzecich. W przyszłości wejście do szkolnej kotłowni zostanie zamknięte na klucz. Kłódka na drzwiach uniemożliwi wejście osobom przypadkowym. Przerwa w nauce w Rudnikach potrwa do piątku. Do tego dnia powinny zostać wykonane wszystkie zalecenia Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Właściwie wymiana instalacji grzewczej i pieca na gazowy w szkolnej kotłowni miała się zakończyć jesienią ub. roku. O opóźnieniu zadecydowały procedury przetargowe.
- Jesteśmy po przetargu, kupiono nowy piec. Przy okazji wymiany ogrzewania na nowocześniejsze budynek zostanie docieplony, stare okna zastąpimy nowymi - wyjaśnia wójt.
Uczniowie, którzy trafili do częstochowskiego szpitala mają szansę już dzisiaj powrócić do domów.

- Żadnemu z dwunastki dzieci, które u nas przebywają nic już nie grozi. Ich stan zdrowia jest dobry i dziś najprawdopodobniej opuszczą oddział - informuje Grażyna Kubat, zastępca ordynatora oddziału dziecięcego w szpitalu na Parkitce. - Tak jak w przypadku każdego zatrucia musieliśmy je zostawić na obserwacji i poddać badaniom. Najważniejsze, że feralnego dnia wyprowadzono dzieci ze szkoły, w przeciwnym wypadku to zatrucie mogłoby się skończyć tragicznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto