Fiaskiem zakończyły się rozmowy przedstawicieli publicznych i niepublicznych przychodni z naszego regionu ze Śląską Regionalną Kasą Chorych w sprawie aneksów do kontraktów na pierwszy kwartał tego roku.
- Stanowisko Kasy jest nieprzejednane - mówią szefowie przychodni.
Dyrektorzy Publicznych i Niepublicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej w Częstochowie protestują przeciwko mniejszym kontraktom zaproponowanym na pierwszy kwartał tego roku. Uważają, że stawka za świadczenia jest za niska. Domagają się utrzymania finansowania placówek na poziomie ubiegłego roku. W większości zawarli ankesy do kontraktów, jednak z zaznaczeniem, że robią to pod przymusem. Postanowili zrezygnować z umów i wycofać tzw. oświadczenie woli. ŚRKCh z przyczyn prawnych nie uznaje jednak tego faktu, a podpisane już aneksy do umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych uważa za ważne.
- Tymczasem oświadczenia woli można wycofać nawet w ciągu roku, jeśli jedna ze stron została wprowadzona w błąd przy podpisywaniu umów - mówi Paweł Janka, prawnik reprezentujący Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia. - Przychodnie nie mogą przyjąć aneksów ze względów ekonomicznych - warunki finansowe proponowane przez Kasę są tragiczne oraz ze względów etycznych - Kasa brak wystarczającej opieki nad pacjentem przerzuca na świadczeniodawcę.
Dziś w częstochowskim magistracie mają spotkać się szefowie publicznych i niepublicznych przychodni w Częstochowie.
- Liczymy na wypracowanie wspólnego stanowiska - mówi Agata Pawełczak, dyrektor specjalistycznej przychodni przy ul. Waszyngtona w Częstochowie.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?